Kuriozalny występ "na żywo". Internauci prześcigają się w komentarzach "Prawdziwy wirtuoz powietrznej perkusji"
Mery Spolsky była gościem w niedzielnym wydaniu "Dzień Dobry TVN". Występ zszokował widzów.
25.09.2023 | aktual.: 26.09.2023 05:54
Mery Spolsky w niedzielnym odcinku "DD TVN" zaprezentowała swój najnowszy singiel "Maria przed ołtarzem". Nie tylko sam utwór wzbudził wiele kontrowersji. Uwadze widzów nie umknął fakt, że muzycy, którzy wystąpili u boku Mery wcale nie grali na instrumentach, które mieli przed sobą. W komentarzach zawrzało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mery Spolsky w "Dzień Dobry TVN"
Wokalistka słynie z kontrowersji. Teraz wydaje nową płytę i pewnie dlatego po raz kolejny postawiła na oryginalność. Podczas występu w śniadaniówce TVN zaśpiewała swój nowy utwór.
Jest to hołd dla niezależności, do tego, że jak mam ochotę się przemienić w różową, cekinową bigotkę, to robię to. Teraz klip, który nagraliśmy, wygląda dokładnie tak, jak ja na tej kanapie. Bardzo cieszę się, że przychodzę tutaj z moim niezależnym manifestem - mówiła Mery Spolsky w programie.
Mery Spolsky i jej muzycy zaliczyli "wpadkę" w programie na żywo
Mery Spolsky wyjaśniła też, o co tak naprawdę chodzi w jej najnowszym utworze. Ma on głębsze przesłanie?
Ja w tej piosence z jednej strony komentuję oczekiwania wobec kobiet, presję społeczną, którą mamy i z którą się nie zgadzam, a z drugiej strony mówię, że jeżeli mam ochotę być tą przykładną żoną idealną, to też nikt nie może mi tego zabronić i powiedzieć, że to jest za mało feministyczne — wyjaśniła.
Mery wystąpiła pod koniec programu w studiu "Dzień dobry TVN". Przyjechało z nią dwóch muzyków - perkusista i klawiszowiec. Tak naprawdę, to oni skradli całe show. Poza oryginalnymi strojami, uwagę internautów przykuł również fakt, że mężczyźni wcale nie grają na instrumentach, które przed nimi stoją. Muzyka w czasie występu leciała z playbacku. Jak skomentowali to internauci?
Jeden gra bez prądu, a drugi nie dotyka perkusji - czytamy.
Pan na perkusji wymiata. Cóż za kunszt, prawdziwy wirtuoz powietrznej perkusji - dodał ktoś inny.
Wyłączyłem po dwóch minutach - czytamy dalej.
Wbrew temu, co twierdzą internauci, wszystko było dokładnie zaplanowane.
Jeśli ktoś nie skumał, niech obejrzy klip — napisała na Instagramie wokalistka.
W teledysku do utworu, który Mery zaśpiewała w TVN pojawiają się sceny z wesela, na którym można zauważyć sztuczne zachowanie uczestników. Zachowanie muzyków Mery miało odwzorować to, co dzieje się w klipie.
Oglądaliście?