"M jak miłość" odcinek 1885. Dominik w areszcie. Kinga staje twarzą w twarz z traumą

Nowy odcinek kultowego serialu "M jak miłość" przyniesie widzom prawdziwą huśtawkę emocji. Franka i Paweł w końcu będą mogli spokojnie odetchnąć. Policja zdobędzie nagranie, które pogrąży Dominika Walata – młody mężczyzna, twierdzący dotąd, że był chory w domu, zostanie przyłapany na filmie z miejsca wypadku, pędząc quadem. Niedługo potem Natalia przekaże Piotrkowi, że Dominik trafił do aresztu.

Radość Zduńskich nie potrwa jednak długo. Budzyńscy odwiedzą Kingę z poranną wizytą i przyniosą druzgocącą wiadomość – policyjne śledztwo ujawni, że ofiar Hoffmana jest znacznie więcej.

Posłuchaj... Właśnie zadzwonił do mnie kolega, reprezentuje inną kobietę skrzywdzoną przez Hoffmana. Zidentyfikowano ją na podstawie nagrań znalezionych w jego domu, jednego z licznych nagrań… – usłyszy Kinga.

Zduńska na nowo przeżyje lęk i atak paniki.

Nie mogę przestać myśleć... Czułam, że coś z tym facetem jest nie tak, ale nie zaufałam przeczuciom...

CZYTAJ TAKŻE: Widzowie narzekają na nową edycję "Rolnik szuka żony". Lista zarzutów jest DŁUGA

Kilka godzin później Kinga postanowi spotkać się z Sarą, by dodać jej otuchy i zapewnić, że nie ma do niej żadnych pretensji. Dziewczyna, wciąż przytłoczona poczuciem winy za czyny swojego ojca, wyzna, że mogła wcześniej coś powiedzieć. Zduńska spróbuje ją uspokoić i przypomni, że to dzięki niej prawda o Hoffmanie wyszła na jaw.

Wieczorem Kinga odbędzie jeszcze trudniejszą rozmowę z Pawłem. Oboje będą próbować pogodzić się z tym, co się wydarzyło. Zduński przyzna, że żałuje, iż nie posłuchał przeczucia żony.

Rozumiem, że masz do mnie żal… Nie słuchałem cię, chociaż prosiłaś, żebym trzymał go od ciebie z daleka. Zawiodłem cię, Kiniuś – powie.

Kobieta przekona go, że żadne z nich nie ponosi winy za tragedię – odpowiedzialność spoczywa wyłącznie na Hoffmanie.

CZYTAJ TAKŻE: "M jak miłość", odc. 1884. Jakub podejmie ważną decyzję. "Czas ruszyć dalej"

Magda Budzyńska w premierowym odcinku również nie zazna spokoju. Najpierw Dima podzieli się z przyjaciółmi szczęśliwą nowiną.

Poprosiłem Julię o rękę.

Magda odpowie:

Bardzo się cieszymy, że wam się układa… Prawda, Andrzej?

Wkrótce potem Magda dostanie wiadomość, która wprawi ją w osłupienie – jej fundację chce wesprzeć biznesmen Jan Baczewski, oferując… milion złotych.

Milion? To ogromna suma… – zareaguje z niedowierzaniem.

CZYTAJ TAKŻE: Widzowie "Tańca z gwiazdami" nie odpuszczają Karolakowi. "Powinien wreszcie odpaść"