Małgorzata Rozenek o sytuacji na wschodniej granicy. "Należy się temu przyglądać z dużą uwagą"

Małgorzata Rozenek-Majdan
Małgorzata Rozenek-Majdan
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
oprac. NJA

20.06.2024 14:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

To, co dzieje się na naszej wschodniej granicy, od dłuższego czasu wzbudza wśród Polaków olbrzymie kontrowersje. Małgorzata Rozenek-Majdan zdradziła nam, co sądzi o tej sytuacji.

Na przestrzeni ostatnich miesięcy wojna hybrydowa, jaką przeciwko Polsce prowadzą Rosja i działająca w jej imieniu Białoruś, nabiera na sile. Na granicy polsko-białoruskiej trwa napór migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, którzy próbują forsować granicę mimo barier, które powstały jeszcze za poprzedniego rządu.

Polskie gwiazdy nie pozostają obojętne wobec tematu migracji. Często wyrażając swoje opinie na ten temat w mediach społecznościowych i wywiadach. Znacząca większość zdaje się być po stronie migrantów.

Małgorzata Rozenek o sytuacji na granicy. "Należy się temu przyglądać z dużą uwagą"

Teraz w rozmowie z Jastrząb Post głos w sprawie zabrała Małgorzata Rozenek-Majdan. Celebrytka przyznała, że sytuacja na wschodniej granicy Polski jest bardzo rozwojowa i trzeba ją cały czas monitorować.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Myślę, że to jest bardzo trudna sytuacja i to jest sytuacja, która jest bardzo rozwojowa i należy się temu przyglądać z dużą uwagą. I tak też należy robić - powiedziała Małgorzata Rozenek-Majdan.

Barbara Kurdej-Szatan o sytuacji na wschodniej granicy Polski. "Ci ludzie są ofiarami"

Na początku czerwca swoją opinię na temat działań na wschodniej granicy Polski wyraziła także Barbara Kurdej-Szatan. Aktorka nadal otwarcie przyznaje, że szczególnie dotykają ją doniesienia medialne o praktykach stosowanych na granicy. W swojej wypowiedzi skrytykowała działania funkcjonariuszy oraz podkreśliła, że jej zdaniem nie powinno się stosować przemocy wobec osób próbujących przekroczyć granicę.

To jest bardzo trudna sytuacja. Patrząc na to, co tam się dzieje, myślę, że mnóstwo osób jest zawiedzionych tym, że te pushbacki i wywózki nadal trwają. Dlatego, że zabezpieczenie granicy nie ma nic wspólnego z przemocą. I nie powinno mieć nic wspólnego z przemocą. Wciąż nie rozumiem, dlaczego tak okrutne sytuacje tam się dzieją. Dlaczego rządzący wciąż na to pozwalają, aby tam działy się tak okrutne rzeczy? Ja rozumiem, że wszystko jest za sprawą Białorusi i wykorzystywania tych uchodźców, którzy ich wysyłają. Tylko ci ludzie są ofiarami tej całej sytuacji - powiedziała Barbara Kurdej-Szatan w rozmowie z Jastrząb Post.

W ocenie aktorki nie należy wpuszczać wszystkich migrantów na teren Polski, niemniej jednak apeluje o bardziej humanitarne traktowanie

Nie chodzi o to, aby ich wszystkich wpuszczać, tylko chodzi o to, żeby ich nie traktować tak okrutnie, nie znęcać się, nie wyżywać. Nie wiem, dlaczego wciąż tak się dzieje. Nawet, jeżeli chcemy utrzymać bezpieczeństwo granicy, to tak czy siak uważam, że nie powinno łączyć się tego z przemocą po naszej polskiej stronie - mówiła.
Źródło artykułu:JastrzabPost.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także