Marcin ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ujawnił treść SMS od Kingi. "W sprawie rozwodu"
Marcin i Kinga ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie odnaleźli w programie miłości. Uczestnik zdradził treść wiadomości dotyczącej rozwodu, którą otrzymał od małżonki. Jakie mają plany?
"Ślub od pierwszego wejrzenia" niemal od początku emisji budzi kontrowersje. Choć znalazły się pary, których śluby "w ciemno" okazały się sukcesem, wielu uczestników przygodę z show kończyło rozwodem. Nie inaczej było w przypadku Kingi i Marcina, którym widzowie nie wróżyli udanego związku. Uczestnik zdradził, czy często kontaktuje się z żoną, ujawnił także treść wiadomości, którą mu wysłała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Głogowska o relacjach z synem Piotra Gąsowskiego
Marcin ujawnił treść wiadomości od Kingi. Co dalej z rozwodem uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia"?
Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie mieli wątpliwości, że Kinga i Marcin nie będą udanym małżeństwem. W komentarzach obojgu wytykano cechy, które nie pozwolą im stworzyć udanej relacji z małżonkiem wybranym "w ciemno".
Słabo dobrana para. Marcin jest niezdecydowany i niezadowolony z wyglądu żony. Kinga jest despotyczna i konfliktowa, było to szczególnie widać, jak potraktowała swoją mamę. Widać jak bardzo się ze sobą męczą — pisała jedna z fanek programu.
Nie dziwi więc fakt, że uczestnicy zdecydowali się na rozwód. Marcin w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" przyznał, że nie kontaktuje się z żoną. Zdradził jednak, że otrzymał od niej wiadomość dotyczącą planowanego rozwodu.
Marcin ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o rozwodzie z Kingą. Zależy im na czasie?
Marcin zdradził treść wiadomości, jaką otrzymał od Kingi. Choć ich małżeństwo w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" okazało się pomyłką, w kwestii rozwodu mają być bardzo zgodni.
Tak naprawdę przez bardzo długi czas nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Wczoraj Kinga napisała do mnie wiadomość, czy wiem coś w sprawie rozwodu, czy dostałem już jakieś informacje. Odpisałem, że jeszcze nie mam informacji. Prosiła, że jak dostanę, to żeby jej napisać (...) podsumowała to tak, że w tej sprawie gramy do jednej bramki. Zgadzam się z tym. Dwóm stronom zależy, żeby był rozwód jak najszybciej — opowiadał.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych Marcin stwierdził, że eksperyment się nie udał, ale ma nadzieję, że zyskał nowe doświadczenia, które pomogą mu w przyszłości.