Poległ na pytaniu za 125 tys. zł w "Milionerach". A wystarczyło, by posłuchał brata...
Czwartkowy odcinek programu "Milionerzy" zaczął się od gry o 125 tysięcy złotych, a gracz usłyszał pytanie o akrobatykę narciarską. Skorzystał z ostatniego dostępnego koła ratunkowego, ale nie posłuchał przyjaciela.
W czwartkowym odcinku "Milionerów" grę kontynuował Emil Serednicki z Gdańska, który dotarł do pytania za 125 tysięcy złotych, po drodze tracąc dwa koła ratunkowe. Hubert Urbański nie przedłużał i odczytał zawodnikowi kolejną zagadkę.
TYLKO U NAS: Hubert Urbański zdradził KULISY transferu "Milionerów" do Polsatu
Pytanie za 125 tys. zł o akrobatykę pokonało uczestnika "Milionerów"
Pytanie za 125 tys. zł w "Milionerach" brzmiało:
Który z tych "ciepłych krajów" ma w dorobku medal w akrobatyce narciarskiej z zimowych igrzysk olimpijskich? A. Uzbekistan; B. Grecja; C. Indie; D. Jamajka.
ZOBACZ TEŻ: Hubert Urbański ukończył NIETYPOWY kierunek studiów. Jest zupełnie niezwiązany z jego zawodem
Uczestnik "Milionerów" nie był pewny odpowiedzi, ale wytypował Indie. Chcąc rozwiać swoje wątpliwości, skorzystał z ostatniego dostępnego koła ratunkowego, jakim był "telefon do przyjaciela". Poprosił o kontakt ze swoim bratem, który też nie znał poprawnej odpowiedzi, choć wskazał na Uzbekistan. Emil Serednicki go nie posłuchał i zdecydował o zakończeniu gry. Hubert Urbański ogłosił, że gracz wygrał 125 tys. zł.
Prowadzący "Milionerów" podał, że gdyby zawodnik posłuchał swojego brata, to mógłby kontynuować rozgrywkę, ponieważ Uzbekistan był poprawną odpowiedzią.