Odcinek 1876 "M jak miłość". Franka WALCZY O ŻYCIE po wypadku
W najnowszym, 1876 odcinku "M jak miłość" widzowie będą świadkami problemów rodziny Zduńskich. W ostatnim, wtorkowym wydaniu serialu Paweł z Franką i synkiem mieli poważny wypadek samochodowy. Najbliższy odcinek będzie się kręcił wokół tego zdarzenia. Można spodziewać się ogromnych emocji, bowiem Franka jest w złym stanie. To oczywiście nie wszystko!
W jesiennej ramówce TVP nie mogło zabraknąć "M jak miłość". Po raz kolejny widzowie mogą liczyć na poniedziałkowe i wtorkowe seanse, dokładnie o 20.55 w TVP2. W najbliższym odcinku, 22 września lekarze będą walczyć o życie Franki. Paweł jest załamany, natomiast Artur szybko dowie się dodatkowych szczegółów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Piotr Zelt o "13 posterunku". Ma kontakt z Cezarym Pazurą?
"M jak miłość", odcinek 1876. Wiemy, co się wydarzy
Po wypadku Zduńskich, Paweł i mały Antoś wyjdą niemalże bez szwanku. Dużo gorzej jest z Franką, która musiała być wyciągana z samochodu przez strażaków. Szybko trafia do szpitala, gdzie okazuje się, że jej stan jest ciężki.
To cud, że małemu nic się nie stało... Zbadali go… Najgorzej jest z Franką... Ona… Strażacy musieli rozciąć samochód. Franka była nieprzytomna, straciła mnóstwo krwi... Mają ją operować, doszło do jakiegoś wewnętrznego urazu, niczego więcej nie wiem… Ten quad wyjechał wprost pod koła! Próbowałem zahamować… Franka… Mamo, ona była cała zakrwawiona… Blada jak… Była tak strasznie blada… - wyznał Paweł w rozmowie z mamą.
Przed konieczną operacją więcej informacji zyskał Artur. Ten nie miał jednak zbyt dobrych informacji dla Pawła. Wyznał, że życie Franki jest zagrożone.
Franka jest w stanie bezpośredniego zagrożenia życia… Doszło do urazu aorty, a to główne naczynie odprowadzające krew z serca. Jeśli ono strzeli, to… Paweł, trzeba liczyć się z najgorszym… - zdradził Artur.
"M jak miłość". Bartek z Dorotą mają powody do świętowania
W przerwie od dramatycznych wydarzeń u Zduńskich widzowie będą mogli zobaczyć także nieco spokojniejsze obrazki. Bartek z Dorotą będą świętować romantyczną rocznicę, a konkretnie rok wspólnego mieszkania.
Nie chcę już ani jednego dnia, ani jednej sekundy bez ciebie... Dość czasu zmarnowaliśmy! Chciałabym, żeby to wszystko trwało i trwało, w nieskończoność… - podkreśliła Dorota.
A o poranku Lisiecka kolejny raz zaskoczy ukochanego, wyznając, że pragnie dziecka.
Marzę o tym. (…) Ze względu na wiek i stan zdrowia to pewnie niemożliwe, ale… przecież wciąż mogę być mamą. Możemy adoptować dziecko — wyznała.