"Rolnik szuka żony". Ania dostała pytanie o małżeństwo. Nie takiej odpowiedzi się spodziewano
10.01.2024 | aktual.: 11.01.2024 22:13
"Rolnik szuka żony". Ania Derbiszewska to jedna z najlepiej kojarzonych uczestniczek programu. Jest zasypywana pytaniami przez fanów w obliczu zbliżających się narodzin jej dziecko. Na jedno z nich, dotyczące małżeństwa, nie chciała jednak odpowiedzieć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Monika Richardson o zmianach w TVP. "Czyściłabym dalej"
Nie opadają emocje po świątecznym odcinku Rolnik szuka żony. Specjalny epizod programu przyniósł sensacyjne wieści, w tym nowinę od Ani Derbiszewskiej. Jedna z najpopularniejszych uczestniczek programu zdradziła, że spodziewa się dziecka. Wszystko to po tym, gdy poznany przez nią Kuba jej się oświadczył.
Zanim jednak związała się z zapoznanym na planie Rolnika... mężczyzną, przez 5 lat była w małżeństwie. Na to wygląda, że mówienie o tamtym okresie przychodzi jej z trudem.
"Rolnik szuka żony". Ania tajemniczo o małżeństwie
Z racji na jej obecną ciążę i zbliżające się narodziny dziecka, Derbiszewska pozostaje w gradobiciu pytań ze strony internautów. Odpowiedzi chętnie udziela na swoim Instagramie, gdzie co jakiś czas organizuje sesje Q&A. Jedno z nich sprawiło jej jednak niemały kłopot. Dotyczyło właśnie jej byłego związku małżeńskiego.
Ania tajemniczo wybrnęła, nazywając nieudane małżeństwo "nieporozumieniem". Uważa, że lepiej jest skupić się na przyszłości.
Każda sytuacja jest inna. Mój związek małżeński był nieporozumieniem od samego początku. To było tak dawno, że już nie ma co do tego wracać. Trzeba skupić się na tym , co tu i teraz się dzieje, a nie żyć przeszłością, czy porównywać poprzedni związek do aktualnego - odpowiedziała.
Czy ze swoim obecnym partnerem planuje ślub? Tutaj również nie zamierzała zdradzać zbyt wiele. Podkreśliła jednak, że wspólnie z Kubą żyją tak, jak im odpowiada.
Mnóstwo par tak, jak i my, nie żyje schematycznie. Tak chciał po prostu los. Ludzie biorą ślub i za chwilę się rozwodzą, czasem nie biorą ślubu wcale i żyją na tzw. kocią łapę. Wiele par chce mieć dziecko, a nie mogą. Dlatego naprawdę przestańmy oceniać i zadawać infantylne pytania. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.