Skandal w "Love Island". Uczestniczka upokorzyła partnera na oczach widzów
"Love Island". Widzowie są oburzeni tym, w jaki sposób Anna potraktowała Alberta. To smutne, co mu wytknęła przed kamerami.
21.09.2023 | aktual.: 21.09.2023 14:39
"Love Island. Wyspa miłości" to randkowa propozycja stacji TV4 (a wcześniej Polsatu), która jest emitowana od 2019 roku. Od pierwszej edycji program prowadzi Karolina Gilon. W każdym sezonie mamy szansę oglądać grupę singli. Każdy z nich przylatuje na wyspę, by znaleźć swojego wymarzonego partnera.
Od początku września TV4 transmituje już ósmą edycję. Jak zwykle, sporo się w niej dzieje i nie brakuje naprawdę abstrakcyjnych sytuacji...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Love Island": jak Ania potraktowała Alberta?
W 15. odcinku doszło do niecodziennej sytuacji z udziałem Ani i Alberta. Ten drugi ujawnił, że nie ma matury, ponieważ z przyczyn osobistych musiał iść do pracy. To wyznanie nie spodobało się jego partnerce, która nie oszczędziła mu cierpkich słów.
Zaczęłam sobie rozkminiać naszą relację i widzę, że my nie mamy o czym rozmawiać. Zraziło mnie to, że nie masz matury. Jesteśmy na innym poziomie intelektualnym – powiedziała, dodając, że wnioskuje to po tym, w jaki sposób Albert się wypowiada i zachowuje.
Zawstydzony Albert zrozumiał, że Ania w ten sposób kończy ich znajomość. Niemniej jednak pożyczył jej wszystkiego dobrego i przybił "piątkę" na do widzenia.
Nie wstyd ci mówić takich rzeczy? Chcesz powiedzieć, że jestem głupszy niż ty? (...) Nigdy bym komuś nie powiedział czegoś takiego, że ktoś jest na innym poziomie intelektualnym. Serio, dla mnie to jest żenada, nie? Ale ogólnie szacun, że to mówisz przy kamerach. Trzymaj się, powodzenia – zakończył rozmowę.
"Love Island": jak fani zareagowali na słowa Ani?
Reakcje widzów były łatwe do przewidzenia. W większości nie zostawili na Ani suchej nitki, a jej zachowanie uznali za aroganckie.
Na początku wydawała się fajna, ale z każdym odcinkiem zaczęła pikować, a dziś stała się synonimem żenady.
Co za mimika i gesty… Okropna dziewucha!
To, że nie ma matury, to nie znaczy, żeby jej nie zdał, może po prostu nie podszedł, bo jej do życia nie potrzebował. A może, jakby zdawał maturę, miałby więcej procent niż ty. Kochana, weź to pod uwagę
Chłop jej się zwierza, że nie miał warunków, a ta pusta tak z nim jedzie, brak słów. Tej pani już podziękujemy.
Anka, osiągnęłaś najwyższy poziom żenady! – brzmiały ich komentarze.