"Ślub od pierwszego wejrzenia". Związek Karoliny i Macieja się SYPIE. Internauci zachęcają kobietę do ucieczki
W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" doszło do jednej z najbardziej szczerych i zarazem napiętych rozmów tego sezonu. Karolina i Maciej, para budząca od początku ogromne emocje widzów, nadal nie może się dogadać, a każde z nich ma coraz więcej wątpliwości. Rozzłoszczeni internauci mają dla nich rady.
Spotkanie rozpoczęło się od pytania Macieja, które miało być próbą zrozumienia partnerki: "Co ja mam robić w momentach, w których masz słabszy nastrój?". Karolina natychmiast sprostowała, że nie chodzi o nastrój, lecz o przebodźcowanie – stan, w którym nadmiar bodźców sprawia, że potrzebuje wyciszenia.
Małgorzata Rozenek-Majdan o ślubie Katarzyny Cichopek i Maćka Kurzajewskiego
Zawód i smutek Macieja w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"
Maciej tłumaczył, że miał na myśli jej "poziom energii", który dla niego bywa trudny do zaakceptowania. Nie krył, że czuje się odrzucony. Wprost powiedział:
No to jak to jest dla ciebie normalny poziom energii, to ja go oceniam na strasznie smutny poziom energii. Jest rano, w ogóle się do mnie nie odzywasz albo są to słowa "tak" lub "nie" i mnie to boli.
CZYTAJ TAKŻE: Widzowie "ŚOPW" o Maćku. "Nie wytrzymałabym"
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Karolina mówi o presji w związku
Karolina przyznała natomiast, że w małżeństwie nie może być sobą, bo każda próba wyrażenia emocji kończy się napięciem i nerwami:
Doszłam do wniosku, że tracę swoją autentyczność. Że nie mogę przeżywać emocji, nie mogę czegoś powiedzieć, bo pojawiają się nerwy. Ja czuję się po prostu zestresowana całą sytuacją.
Uczestniczka w pewnym momencie zarzuciła mężowi nadmierną kontrolę:
Ja myślę, że Maciej jest osobą, która chce mieć wszystko pod kontrolą, łącznie ze mną i z moimi reakcjami.
Internauci bez litości dla Macieja w "ŚOPW"
Co na tę sytuację powiedzieli internauci?
Od początku coś mi w nim nie pasowało. Z odcinka na odcinek widzę, że miałam dobre przeczucie. Toksyk… Karolina, uciekaj! Twoja radość i śmiech zgasły.
"Chce mieć wszystko pod kontrolą, łącznie ze mną". Idealnie to ujęła.
I w sumie dla niej lepiej, że teraz to się wydarzyło! Im później, byłoby gorzej. Mam nadzieję, że po tym "eksperymencie" Karola znajdzie kogoś fajnego!
Jeju, naprawdę mi żal Karoliny.
Tu trzeba się spakować, pożegnać i rozwieść. Im szybciej, tym lepiej: on jest bardzo toksyczny.
Idealnie go podsumowała: on manipuluje i dba tylko o swój wizerunek.
Rozumiem jego i rozumiem ją. On chce kontrolować wszystko i być tym, który "dowodzi", a ona jest niezależną kobietą, która źle czuje się w takiej roli, bo potrafi sobie w życiu radzić. Porażka psychologów.
Dziwny jest ten gość. Ja na miejscu tej dziewczyny pojechałabym do domu.
Czyżby "narcyz"? Na początku "love bomb"… A teraz… Hmm. Ale mam nadzieję, że się mylę i że się dogadają. Trzymam kciuki.
Przykro mi, Karolcia, że musiałaś w tym uczestniczyć. Trzymaj się, murem za Tobą!
Niektórzy bronili jednak Macieja.
Chłopak się starał od samego początku, wychodził z inicjatywą, a żoneczka wielce obrażona.
Staruszka w ciele młodej kobiety. On się starał, ale ile można, gdy jej nic nie pasuje i się nie podoba.
Karolina mi się nie podoba. Chyba inne programy oglądamy. Mówił, że z nim nie rozmawia, nie odpowiada na pytania, a jak są kamery, jest inną osobą. Gra?