TV Republika rozkręciło się na temat WOŚP. Nawet rodzinie Jurka Owsiaka się dostało
TV Republika nie zrobiło wyjątku i w segmencie informacyjnym stacji pojawiła się wzmianka o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Jak łatwo się domyślić, nie była przychylna. Jacek Suwała nie oszczędził nawet rodziny Jurka Owsiaka. Te słowa nie spodobają się twórcy WOŚP-u...
28.01.2024 | aktual.: 29.01.2024 20:59
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest obecnie tematem numer jeden w polskich mediach. Organizowana co roku przez Jurka Owsiaka akcja charytatywna przyciąga uwagę swoim rozmachem. Chociaż sporo Polaków ma o niej pozytywne zdanie, nie wszystkim się ta inicjatywa podoba. Krytycznie nastawione są w szczególności środowiska prawicowe. TV Republika, które w ostatnich miesiącach jest na językach wszystkich, nie omieszkało skomentować tegorocznej edycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TV Republika ostro o Owsiaku i WOŚP
Stacja zdołała zyskać złą sławę po tym, gdy w jej szeregi weszły osoby kojarzone z TVP za rządów Prawa i Sprawiedliwości. W ten sposób stała się swego rodzaju "spadkobierczynią" narracji prowadzonej w telewizji publicznej jeszcze do niedawna.
W codziennym podsumowaniu najważniejszych wiadomości, emitowanym wieczorem, Jacek Sobala poświęcił chwilę na skomentowanie WOŚP-u. Jak można się domyślić, nie szczędził słów krytyki.
Dziś mamy najważniejsze państwowe święto uśmiechniętej Polski, bo to dzisiaj jest ta niedziela, kiedy swoją zbiórkę prowadzi WOŚP Jurka Owsiaka. Coraz więcej ludzi deklaruje, że nie przekaże ani jednej złotówki na tę akcję - przekazał.
To jednak nie wszystko. Dziennikarz szybko przeszedł do ofensywy i uderzył nie tylko w Jurka Owsiaka, ale także jego rodzinę:
I to nie dlatego, że to rodzice Owsiaka pracowali w resorcie, a brat był w ZOMO. Mówią, że to kwestia innych zasad.
W programie poruszono również kwestię pieniędzy przeznaczanych na organizację towarzyszących Orkiestrze imprez. Tutaj również doszukano się dziur w planowaniu.
Zasadne pytanie — jaki procent zebranych środków przeznacza się na realizację celów zbiórki, a jaki na organizację, i czy w takim razie ma to sens? Przecież są inne zbiórki z minimalnymi kosztami, a trwającymi przez 365 dni w roku - powiedział Konrad Warzocha w swoim reportażu.
Co sądzicie?