TYLKO U NAS. Partnerka Tomasza Iwana komentuje jego wypadek. "Panika eskalowała z każdą chwilą"
W nadchodzącym odcinku programu "Afryka Express" Tomasz Iwan będzie uczestnikiem groźnie wyglądającego wypadku. Piłkarz wpadł pod pędzący skuter i po zderzeniu odleciał na kilka metrów. Wszystko zostało nagrane przez kamery programu. Karolina Woźniak, jego partnerka, była przerażona. W rozmowie z naszą redakcją wyznała, co czuła w tamtej chwili. - To były sekundy, ale w głowie miałam milion myśli - wyznała.
W jesiennej ramówce TVN nie brakuje hitów. Jednym z nich jest "Afryka Express", w którym sporo dzieje się od pierwszego odcinka. Wiele wydarzy się w najbliższą sobotę, kiedy to widzowie będą świadkami wspomnianego zderzenia Tomasza Iwana ze skuterem. Z krótkiego wideo można wywnioskować, że piłkarz ucierpiał, jednak na ten moment nie wiadomo, jaki miało to wpływ na dalszy udział w programie. Nieco więcej szczegółów zdradziła nam Karolina Woźniak.
Straciła program w TVN. Agata Młynarska o swojej karierze, Marzenie Rogalskiej i propozycjach zawodowych
Partnerka Tomasza Iwana komentuje jego wypadek. Była przerażona
W rozmowie z naszą redakcją Karolina Woźniak wyznała, że do wypadku doszło w ułamku sekundy. Samego zderzenia Tomasza Iwana z jednośladem nie widziała, aczkolwiek dojrzała, jak ten upadał na ziemię. Początkowo bała się o życie ukochanego.
Usłyszałam ogromny huk i kiedy się odwróciłam, zobaczyłam Tomka wyrzuconego w powietrze przez motocyklistę. Pobiegłam do niego w totalnej panice. To były sekundy, ale w głowie miałam milion myśli – pierwsza: czy on w ogóle żyje? Kiedy zobaczyłam, że jest przytomny, poczułam ulgę, ale zaraz pojawił się kolejny strach – czy nie ma złamań, czy kręgosłup jest cały. Z każdą chwilą dostrzegałam nowe rany, krew, krwiaki… Ta panika tak naprawdę długo mnie nie opuszczała, a wręcz eskalowała z każdą chwilą — wyznała Karolina Woźniak
Zobacz też: ZAPŁAKANA Maja Rutkowski opowiedziała o stracie paszportu i deportacji. Problemy rozwiązał jej mąż
Wypadek Tomasza Iwana w "Afryce Express". Wiadomo, jakie obrażenia miał po zderzeniu ze skuterem
Po całym zdarzeniu Tomasz Iwan został przewieziony do lekarza. Okazało się, że obyło się jedynie na stłuczeniach i kilku ranach, które trzeba było szyć. Woźniak zdradziła, że przez kilka kolejnych dni piłkarz musiał być również pod obserwacją specjalistów. Ostatecznie zatem skończyło się bez większych problemów, czy złamań. Partnerka Iwana wspomniała także, że mocno zdenerwowała się na ukochanego. Wie, że wypadek mógł skończyć się dużo gorzej, a wina leżała po jego stronie.
Jak już okazało się, że skończy się na stłuczeniach i ranach szytych, pozostała kwestia, czy nie ma wstrząśnienia mózgu. Był obserwowany przeze mnie i lekarza przez kolejne dwie doby. Pojawiła się też trochę złość, że to parcie na wygraną za wszelką cenę może mieć takie konsekwencje i starałam się mu przetłumaczyć, że ambicje nie powinny przysłaniać zdrowego rozsądku — dodała Woźniak.