W TVP panika przed niechybnymi zmianami. Pracownicy "wywożeni na taczkach"?
18.12.2023 21:53
Na pracowników siedziby TVP padł blady strach. Według ostatnich przesłanek od informatora z szeregów pracowniczych stacji, osoby znane z telewizji publicznej czują coraz większy stres przed zapowiadanymi zmianami. Niektóre z nich mają już przygotowane plany awaryjne.
W obliczu dynamicznych zmian w polskie polityce coraz szerzej mówi się o tym, co może stać się z TVP. Oczy wszystkich zwrócone są ku warszawskiej siedzibie stacji, gdzie zapadają obecnie najważniejsze decyzje dotyczące pracowników. Sporo zamieszania wzbudził news o tym, że z Wiadomości odchodzi Danuta Holecka. Dziennikarka od kilku lat kojarzona jest z PiS-em, który przegrał w tegorocznych wyborach parlamentarnych.
Jak udało się jednak dowiedzieć Onetowi, zmian będzie najprawdopodobniej jeszcze więcej. Robert Biedroń zapowiedział, że w okolicy wtorku padną istotne decyzje. O reakcjach koleżanek i kolegów powiedział informator z szeregów pracowniczych Telewizji Polskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Herbuś o pracy w TVP: Rozpoczął się nowy czas
Będzie "wywożenie na taczkach" w TVP?
Osoba pracująca w TVP, z którą skontaktował się Onet, przybliżyła to, co dzieje się obecnie w jej środowisku zawodowym. Chociaż młodzi pracownicy raczej nie dają po sobie poznać stresu, znacznie gorzej czują się osobistości znane z ekranu. Zaczęło się masowe branie zwolnień L4.
Wśród pracowników jest gorąco, bo Robert Biedroń zapowiedział, że na dniach będą poczynione pierwsze kroki w sprawie zmian w TVP. Tym zwłaszcza, którzy pokazywali swoją twarz w stacji, nie jest zdecydowanie do śmiechu. Mają swoje plany awaryjne. Wiele osób mówi, że nie odejdzie z własnej woli. Czeka, aż ich wywiozą na taczkach - padło podczas rozmowy.
Największym problemem zdaje się być dostępność prezenterów, którzy wycofują się biorąc najwięcej zwolnień ze wszystkich pracowników:
Wiem, że prezenterzy powoli wycofują się z pracy w TVP - biorą L4. Jednak nie w każdym przypadku się to udaje i muszą prowadzić "Wiadomości", bo nie ma gospodarzy serwisów informacyjnych. Największy problem w stacji jest właśnie z prezenterami. Inni pracują bez zmian.
Lewandowska też pożegna się ze stacją?
Podczas rozmowy pojawił się wątek Danuty Holeckiej, której widzowie już w Wiadomościach nie zobaczą. Czy zdołała się z kimkolwiek pożegnać?
Z nikim się nie pożegnała. To z mediów dowiedzieliśmy się, że wtedy już nie pojawi się w redakcji. Akurat te pomówienia się potwierdziły. Tego dnia wydanie poprowadziła Edyta Lewandowska - przekazał informator.
Zastanawiający jest również los Edyty Lewandowskiej. Krążące po Internecie zdjęcia przedstawiające dziennikarkę wynoszącą kartony narobiły szumu.
Nie mam na ten temat informacji, ale ostatnio Edyta Lewandowska normalnie pojawiała się w redakcji i na antenie. Nie słyszałem od nikogo, by miała takie plany. Może zrobi to jak Danuta Holecka, czyli z dnia na dzień - dodał.
Pracownicy żegnają się z TVP po cichu
Osoba, z którą skontaktował się Onet, zdradziła także w jakim stylu pracownicy stacji żegnają się ze swoim dotychczasowym miejscem pracy. Większość z nich preferuje zrobić to po cichu, tak, aby nikt nie zauważył:
To zależy od kultury danego człowieka. Wiele osób, które już odeszły, zniknęły z dnia na dzień - bez żadnego "cześć", "do widzenia", a często mijaliśmy się na korytarzach. Jak ktoś ewakuuje się z Woronicza, to tak po cichu.
Spodziewaliście się takiego obrotu spraw?