Wesele Wersow i Friza pełne niespodzianek. Sejf dla gości to tylko początek!
Friz i Wersow przygotowali dla gości weselnych wiele niespodzianek. Przygotowali też prośby do tych, którzy zdecydowali się dzielić z nimi ten dzień. Wersow opowiedziała też o najbardziej wzruszającym prezencie, jaki otrzymali.
Friz i Wersow, jedna z najpopularniejszych par influencerów w Polsce, pobrali się w tajemnicy, zachowując prywatny charakter uroczystości. Po niemal dwóch miesiącach nieobecności w internecie sami potwierdzili, że są już małżeństwem. Ich ślub i wesele zostały zarejestrowane i stały się tematem filmu dokumentalnego "Friz i Wersow. Miłość w czasach online", który trafił do kin 3 października. Para podkreśla, że film pokazuje nie tylko wyjątkowy dzień ślubu, ale także ich codzienne życie i relację.
Friz o ślubie z Wersow. "Dobra, jeszcze nie płacz"
Youtuber przyznał, że już od pierwszej chwili uroczystości był wzruszony.
Już wtedy zaczęły łzy mi płynąć do oczu, a to była dopiero pierwsza sekunda całej ceremonii. W moich myślach było: "Dobra, jeszcze nie płacz" - stwierdził w rozmowie z naszą repoerterką, Karoliną Motylewską.
Dodał, że jego żona wybrała suknię ślubną, o której marzył, by ją w niej ujrzeć.
Wyglądała pięknie. Pomyślałem, że to jest suknia, o której ja w ogóle marzyłem, żeby właśnie taką wybrała. Ja oczywiście nie widziałem jej wcześniej, więc miałem takie: "Ej, wow!" - mówił Friz.
Friz i Wersow o przygotowaniach do ślubu
Wersow zdradziła, że choć ona i Friz zatrudnili wedding plannerkę, to jednak wiele zadań musieli zrealizować sami. Celebrytka wyznała, czym się zajmowali.
Musieliśmy wysłać grafiki, związane z projektami naszych pudełek, np. na pizzę, zaproszeń, jakiejś papeterii - zdradziła w rozmowie z nami.
Friz dodał, że organizacja ślubu była wyzwaniem, zwłaszcza przy opiece nad córką i prowadzeniem działalności.
CZYTAJ TAKŻE: Chorwacka tiktokerka przeprowadziła się do Polski. Wybrała... Szczecin. "Spełnił moje wymagania"
Friz i Wersow mieli specjalne prośby do gości weselnych
Friz i Wersow organizowali wesele za granicą, dlatego trudniej było im zebrać wszystkich, na których im zależało, by dzielili z nim i ten dzień. Okazuje się, że mieli do gości specjalne prośby.
Naszą prośbą było: "Przyleć na nasze wesele". Nasze wesele było za granicą, więc dla nas było najważniejsze, żeby te osoby się pojawiły i znalazły na to czas w swoich grafikach. Finalnie się udało — powiedziała Wersow naszemu portalowi.
Friz dodał, że ich szczególną prośbą do gości była ta, dotycząca telefonów. Para młoda prosiła, by goście zostawili telefony... w specjalnym sejfie.
Naszą prośbą było, żeby nie używać telefonów i żeby, w miarę możliwości, wręcz oddać je do sejfu. W każdym momencie każdy mógł po ten telefon przyjść i z niego korzystać. Zorganizowaliśmy fotografów, tudzież osoby, które też mogły nagrać jakiś content. Chcieliśmy, żeby w trakcie nikt nie siedział na telefonach - stwierdził w rozmowie z nami - stwierdził Friz.
Okazało się, że goście byli bardzo zadowoleni z tej decyzji youtuberów.
Mówili, że w końcu się wyluzowali - dodała Wersow.
Wersow o najbardziej wzruszającym prezencie ślubnym
Okazuje się, że najbardziej wzruszającym podarunkiem dla Wersow był list od jej mamy.
Ja otrzymałam list od moich rodziców, który mnie rozwalił na łopatki. Ten list słychać też w filmie. Nie widać tam mojej mamy, ale to ona czyta list. I ja za każdym razem, jak jest ten list, po prostu płaczę. Moja mama jest takim wrażliwcem, jak ja. Od razu mi powiedziała: "Dziecko, wiem, że macie jakieś przemowy na weselu, ale ja nie dam rady przemówić, bo ja się po prostu popłaczę. Nie powiem dwóch słów. Więc ja ci wręczam taką karteczkę i ty sobie to przeczytaj. Ale absolutnie nie dzisiaj, bo dzisiaj już masz make-up" - zdradziła Wersow.
Wersow spełniła prośbę mamy. Gdy przeczytała list, wzruszył się nawet jej mąż.
Przeczytałam to kolejnego dnia. Razem czytaliśmy i popłakaliśmy się, nawet Karol się wzruszył. To było przepiękne - dodała.