"Wielka gra" znów na ekranach? Stanisława Ryster mówi o powrocie. W tle milionowa gaża
Stanisława Ryster otrzymała propozycję powrotu do TVP? Czy legendarna "Wielka gra", z równie legendarną prowadzącą, miałaby wrócić na ekrany telewizorów? Prezenterka wyznała, co sądzi o tym pomyśle i ile musiałaby wynosić jej gaża, by w ogóle to rozważyła.
08.02.2024 21:27
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wielka gra" ze Stanisławą Ryster biła rekordy popularności
Teleturniej na antenie TVP gościł od 1962 roku do 2006 roku. Od 1975 roku prowadzącą była Stanisława Ryster, która kojarzyła się z ogromną kulturą osobistą i elegancją. Prowadziła teleturniej, w którym trzeba było wykazać się wyjątkowo specjalistyczną wiedzą z danej dziedziny. Jak widać, nie brakowało takich osób, choć kilku uczestników wygrywało grę wielokrotnie (rekordzista aż 18 razy!).
"Wielka gra" została zdjęta w 2006 roku w atmosferze skandalu, po nagraniu kolejnych dwóch odcinków, z przygotowywanymi kolejnymi nagraniami. Ostatecznie wyemitowano nagrane odcinki. Mimo protestów, teleturniej nie wrócił na ekrany. Oficjalnym powodem była niska oglądalność w ostatnim czasie emisji.
Powrót Stanisławy Ryster na ekrany
Kilka lat temu były plany wskrzeszenia teleturnieju, który miał nazywać się "Większa gra". Czy jest zatem szansa, że po zmianie władzy, kiedy do pracy w TVP wraca sporo dziennikarzy, którzy pracowali tam lata temu, Stanisława Ryster także wróci do prowadzenia "Wielkiej gry"?
Ja w ogóle o tym nie myślę. (...) Nie mam serca do telewizji. Po co mam wracać, żebym później usłyszała: o wróciła na wizję, ale się postarzała, ale jej przybyło. Taki był komentarz do Orłosia, który wrócił po kilku latach. Ja za nim nie szaleję, ani brat, ani swat, ale jak można w ten sposób o kimś powiedzieć - wyznała prezenterka "Faktowi".
Czy Ryster nie tęskni za teleturniejem, który prowadziła przez kilka dekad i nie chciałaby znów go poprowadzić?
Bardzo się cieszę, że nie chcą już profanować "Wielkiej gry" i dają spokój. Mówili, że chcą zrobić z niej jakiś nowoczesny program, z czym się nie zgadzałam. Bardzo dobrze się stało. Kamień z serca. "Wielka gra" w jakiejś szybszej formule to byłby dramat. (...) Ciągle słyszę, od osób, które tam pracują, że to już nie jest ta sama telewizja co kiedyś. Już pomijam fakt, że budynek, gdzie nagrywano "Wielką Grę" już dawno został wyburzony. Nawet, żeby mi powiedzieli, że za występ w telewizji dostaniesz milion dolarów, też bym nie poszła.
Wydaje się zatem, że ta sprawa jest już przesądzona. Żałujecie?