Adrian i Anita ze "ŚOPW" biorą ślub kościelny! Ich sala weselna jest jak z bajki
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak świętują dziś swój wielki dzień. Pomimo trudnej walki Adriana z glejakiem, para ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pragnie, by ich długo wyczekiwany ślub kościelny był pełen magii. Wedding plannerzy zdradzają, jak wygląda sala weselna przygotowana specjalnie dla zakochanych.
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak, para znana z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia", 12 grudnia bierze wymarzony ślub kościelny. Zakochani nie kryją wzruszenia i podkreślają, że mimo choroby Adriana chcą, aby uroczystość była bajkowa i symboliczna. "W tym tygodniu chcemy choć na chwilę odetchnąć, zatrzymać się i pozwolić sobie poczuć radość. Chcemy poczuć, że życie to nie tylko walka — że czekają nas również piękne momenty" – pisała na Instagramie Anita.
ZOBACZ TAKŻE: Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma glejaka. Poruszeni fani wspierają. "Płakałam, jak nie wiem"
Małgorzata Rozenek-Majdan o ślubie Katarzyny Cichopek i Maćka Kurzajewskiego
Sekrety przygotowań do ślubu Anity i Adriana ze "ŚOPW"
Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" postanowili skorzystać z pomocy profesjonalnej agencji ślubnej. Wedding plannerzy pomagali im w dopięciu szczegółów uroczystości – od dekoracji sali weselnej po organizację fotografa. Dzięki wsparciu agencji Anita mogła skupić się na wyborze sukni i detalach, a Adrian – mimo choroby – mógł uczestniczyć w przygotowaniach bez nadmiernego obciążenia.
Agencja postanowiła zdradzić co nieco zza kulis przygotowań do wielkiego dnia. Sala ślubna uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia" została urządzona "na bogato". Kryształowe żyrandole nadają wnętrzu blasku i poczucia, jakby spacerowało się po pałacu. Stoły udekorowano kwiatami i świecami. Tkaninowe pokrowce na krzesłach i wysokie rośliny dodają szyku, a antyczne rzeźby tworzą klimat jak z filmu.
Historia Anity i Adriana ze "Ślubu..." wzrusza do łez
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak poznali się w 2018 roku podczas trzeciej edycji programu TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia", gdzie od razu między nimi zaiskrzyło. Siedem lat później, w 2025 roku, ich życie zostało wystawione na najtrudniejszą próbę – latem Adrian usłyszał diagnozę glejaka IV stopnia, agresywnego nowotworu mózgu.
Od tamtej pory przeszedł operacje, radioterapię i chemioterapię. Na jego leczenie internauci zebrali ponad 2,2 mln zł. Para zdecydowała się na czasową przeprowadzkę do Bydgoszczy, ponieważ tamtejszy ośrodek onkologiczny oferował najnowocześniejsze metody leczenia, w tym terapie eksperymentalne. Na szczęście hospitalizacja przyniosła efekty.
Adrian zakończył kolejny etap leczenia— chemię i radioterapię. Był niesamowicie silny, a z tygodnia na tydzień wyniki były bardzo dobre. Serce nam biło wczoraj mocno, gdy czekaliśmy na wyniki rezonansu, ale wszystko jest dobrze, żadnej progresji, brak obrzęku. Z ogromnym optymizmem czekamy na dalszy ciąg leczenia i już za około miesiąc rozpoczęcie terapii Optune, co nie udałoby się bez Was! — opowiadała na pcozątku grudnia Anita.