Aleksandra Popławska uciekła z Warszawy. Tak urządziła się na skraju Puszczy Kampinoskiej
Aleksandra Popławska postanowiła uciec od zgiełku Warszawy i odnaleźć spokój w malowniczych okolicach Puszczy Kampinoskiej. Jej życie w nowym miejscu to pełna zieleni codzienność, która przynosi jej harmonię i bezpieczeństwo. Razem z rodziną aktorka stworzyła tam przytulną oazę, daleką od miejskiego chaosu.
Aktorka Aleksandra Popławska zakochała się w życiu na skraju Puszczy Kampinoskiej, z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Powodem tej decyzji była potrzeba bezpieczeństwa i spokoju, której brakowała jej w Warszawie. Życie w mieście miało coraz mocniej ją przytłaczać, a nieprzyjemne sytuacje, takie jak napad, utwierdziły ją w przekonaniu, że lepiej odnajdzie się z dala od miasta.
Jan Lubomirski-Lanckoroński o swoich posiadłościach. Jaka jest najdroższa rzecz w jego domu?
Aleksandra Popławska urządziła się w malowniczym domu za miastem
Popławska zaaranżowała swój dom w ciepłym, prowansalskim stylu. Wnętrza są pełne obrazów, pamiątek z podróży oraz książek. Centralnym punktem salonu jest kominek i stół z recyklingowanego, dębowego drewna, co dodaje wnętrzu wyjątkowego charakteru. Duże, tarasowe okna doświetlają wnętrza i łączą je z otaczającą przyrodą. - Mój dom przypomina stylem domek prowansalski, ciepły i przytulny, pełno w nim obrazów, pamiątek z podróży, książek - opowiadała w rozmowie z "Wysokimi obcasami"
Ogród to kolejna pasja aktorki, która z zaangażowaniem dba o rośliny. Czas spędzany w nim, na łonie natury, przynosi jej satysfakcję i ukojenie. Podczas akcji promującej TVN, Popławska pokazała się w naturalnej odsłonie, przekopując swój ogródek.
ZOBACZ TAKŻE: Sandra Kubicka przystroiła swój nowy dom na święta. Po rozstaniu tę rzecz zrobiła po raz pierwszy [ZDJĘCIA]
Aleksandra Popławska zamieszkała na skraju Puszczy Kampinoskiej
Życie z dala od miasta stało się prawdziwym azylem dla aktorki. Nowa codzienność daje jej nie tylko spokój, ale i przestrzeń na odpoczynek, rekreację oraz pracę nad własną formą. Popławska, pochodząca z Zabrza, świetnie odnajduje się na skraju Puszczy Kampinoskiej. - Znalazłam takie miejsce, w którym, jeśli mam ochotę, mogę poleżeć na trawie w słońcu, tak jak mnie Pan Bóg stworzył, i nikt mi w tym nie przeszkadza - podsumowała swoją decyzję.