Anna Wendzikowska uciszana w TVN‑ie? Zdradziła kolejne szczegóły: "Jest wiele osób, które ucierpiały"
Anna Wendzikowska nie pracuje w TVN-ie już od dwóch lat. Dziennikarka rozstała się ze stacją w atmosferze skandalu i oskarżyła współpracowników o mobbing. W ostatniej rozmowie zdradziła nieco więcej na temat tego, co działo się za kulisami jej odejścia. Padły mocne słowa.
28.02.2024 15:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przez 15 lat Anna Wendzikowska kojarzona była głównie z TVN-em. Dziennikarka specjalizowała się w wywiadach ze znanymi osobami, dzięki czemu miała okazję porozmawiać także z hollywoodzkimi gwiazdami. W 2022 postanowiła jednak opuścić stację, powołując się na doświadczenia z panującym tam mobbingiem.
Fani byli w szoku. Gwiazda niedługo po odejściu z pracy zaczęła tłumaczyć, co działo się za kulisami, a także wspomniała, że wydarzenia te doprowadziły ją do załamania nerwowego.
ZOBACZ TEŻ: Anna Wendzikowska mocno o zmianach w "Dzień Dobry TVN": "Nie mój cyrk, nie moje małpy" [WIDEO]
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Wendzikowska o mobbingu w TVN-ie
Podczas ostatnie rozmowy przeprowadzonej z Andrzejem Sołtysikiem Wendzikowska wyznała, co dokładnie skłoniło ją do tego, aby o wszystkim powiedzieć publicznie. Wspomniała o artykule, który wywołał w niej szczególnie mocne emocje.
Natrafiłam na artykuł "Newsweeka". To była głośna sprawa mobbingowa. Tam był komentarz naszej redakcyjnej koleżanki, która już nie pracowała z nami w tamtym czasie. Napisała ona: "Ciekawa jestem, kto wreszcie odważy się powiedzieć, co się dzieje w TVN-ie". To była ta chwila. Mnie to uderzyło, że to muszę być ja - powiedziała.
Dodała, że za czasów Edwarda Miszczaka sprawy związane z mobbingiem były zamiatane pod dywan. Prawdziwe zmiany miały zajść po jego odejściu. Ucierpiało jednak wiele osób.
Jest wiele osób, które ucierpiały, które nie miały tego głosu, tej możliwości. Mnie samej wcześniej się zdarzyło zgłaszać sytuacje mobbingowe i temat był uciszany. Po odejściu dyrektora Edwarda Miszczaka sytuacja już była inna. Dla tych wszystkich, którzy nie mają głosu [...] poczułam, że muszę to zrobić - dodała.
Anna Wendzikowska postanowiła zostawić TVN za sobą
Po nagłośnieniu sprawy dziennikarka miała poczucie, że to nie wystarczy. Jej kariera w TVN-ie w świetle mobbingu przestała być dla niej tak istotna. Stąd decyzja, która tak mocno zdziwiła jaj fanów:
Nie mogłam odejść, nie załatwiając tej sprawy. Ale potem poczułam, że samo załatwienie tej sprawy niczego nie zmienia. Czułam, że nadal muszę to miejsce za sobą zostawić, mimo że było mi potwornie szkoda.