"Fałszywa, stara żmija". Pod adresem uczestniczki "Sanatorium miłości" padły przykre słowa. Poparła je inna kuracjuszka
Emocje po finale "Sanatorium miłości 6" jeszcze nie opadły. Najnowsza edycja obfitowała w konflikty, spięcia i nieprzyjemne zachowania. Fani programu byli wyraźnie rozczarowani tym, co w tym sezonie przygotowało dla nich TVP.
14.05.2024 10:49
W niedzielę wyemitowano ostatni odcinek szóstej serii "Sanatorium miłości". Choć wokół najnowszej edycji panowały sprzeczne emocje, to Marcie Manowskiej popłynęły łzy wzruszenia. Jednak po finale nie ma końca hejtu, jaki wylewa się na uczestników programu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Finał "Sanatorium miłości": Marta Manowska płakała
Królem i Królową Turnusu zostali Maria i Stanisław. Z kolei Janina i Tadeusz opuścili program jako szczęśliwa i zakochana para. Czas pożegnania nie był łatwy dla prowadzącej, Marty Manowskiej. Prezenterka zżyła się z kuracjuszami i bardzo trudno było jej się z nimi rozstać. Kiedy otrzymała od nich pamiątkowy prezent, nie mogła powstrzymać łez.
Hejt po finale "Sanatorium miłości 6"
Widzowie byli zażenowani tym, co zobaczyli w najnowszej odsłonie "Sanatorium miłości". W sieci zawrzało od nieprzychylnych uczestnikom komentarzy. Jedna z seniorek została nazwana "starą, fałszywą żmiją". Na te słowa postanowiła odpowiedzieć Maria z Czarnowa.
Internautka, która obraziła jedną z uczestniczek, nie podała o kogo konkretnie chodzi. Mimo to Maria uznała, że wie, o kim mowa.
To prawda. Ja przez nią płakałam. Chciała mnie skłócić ze Stasiem, a ja bardzo go polubiłam jako przyjaciela i wspierałam - odpowiedziała Królowa Turnusu.
Internauci nie musieli się długo domyślać, o kogo chodzi. Nie jest tajemnicą, że Małgorzata i Elżbieta nie przypadły do gustu ani telewidzom, ani niektórym kuracjuszom.
Czytaj także: Joanna Przetakiewicz zareagowała na wieści o nowotworze Moniki Olejnik: "Rzeczywistość weryfikuje"
Kochasz programy rozrywkowe i polskie seriale? To tak jak my! Jeśli chcesz wiedzieć więcej, dołącz do naszej grupy na Facebooku!