Gorąco w sieci po "The Voice of Poland". Fani mają produkcji sporo do zarzucenia. "To było straszne"
W sobotni wieczór odbyły się kolejne przesłuchania w ciemno w "The Voice of Poland". W programie pojawiło się kilku wyśmienitych wokalistów, jednak tych - według internautów - było jak na lekarstwo. Fani muzycznego talent show skrytykowali poziom ostatnich odcinków. Jak bumerang powraca również temat blokad trenerów.
Wraz z początkiem września na antenę TVP 2 powrócił "The Voice of Poland". W tej edycji w jury zasiadają Margaret, Michał Szpak, Kuba Badach oraz Tomson i Baron. Program mimo upływu lat stale cieszy się ogromnym zainteresowaniem widzów. Nic więc dziwnego, że po każdym z odcinków w mediach społecznościowych pojawiają się dziesiątki komentarzy. Tak też było i tym razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Małgorzata Kożuchowska o powrocie "Rodzinki.pl"
Widzowie krytykują "The Voice of Poland". Poszło o poziom wokalistów
Ostatnie dwa odcinki "The Voice of Poland" nie stały na najwyższym, wokalnym poziomie. Potwierdza to fakt, że na palcach jednej ręki można policzyć sytuację, gdy uczestnik mógł wybierać spośród czterech foteli trenerskich. Na instagramowym profilu programu zaroiło się od komentarzy dotyczących słabych wokali w tej edycji. Pojawiły się głosy internautów, którzy twierdzą, że 16. seria muzycznego show jest jedną z najsłabszych z ostatnich lat.
- Wydaje mi się, że jurorzy odwracają się na siłę...
- W tej edycji uczestnicy mają duże parcie na szkło i mało talentu.
- To było straszne. Nie wiem co się dzieje w tej edycji, ale bardzo słabi wokalnie ludzie przechodzą dalej...
- Dramat... w sumie kogoś, kto odpadnie muszą brać, ale bez przesady.
- Ehhh... słaby poziom w tym roku. Fotele się odwracają, bo muszą albo są głusi.
- Za cienki na ten program w tym roku. Słabo...
Zobacz też: Burza w komentarzach po emisji "Rodzinki.pl". "Rozkręca się" kontra "Wielka lipa"
Kolejna blokada w "The Voice of Poland". Znów wzbudziła kontrowersje
Od niedawna w "The Voice of Poland" funkcjonują tak zwane blokady. Każdy z jurorów w trakcie przesłuchań w ciemno może raz zablokować innego trenera. W poprzednim tygodniu doszło do takowej sytuacji przy występie Jana Piwowarczyka - wtedy z wyścigu o uczestnika odpadli Tomson i Baron oraz Kuba Badach. W ostatnim odcinku sytuacja się powtórzyła. Tym razem zablokowany został tylko Badach. Artysta spodziewał się tego, bowiem na scenie pojawiła się wyśmienita wokalistka, która interesuje się jazzem. To rozzłościło fanów programu, którzy po raz kolejny zabrali głos na temat blokowania. Według nich to niszczenie marzeń uczestników.
- Znowu ta sama sytuacja jak w poprzednim odcinku. Straszne są te blokady. Ograniczają wybór uczestnikowi i musi zadowolić się tym, co mu zostało.
- Znowu to samo. Osoba, która chciała iść do Kuby nie może, bo te głupie blokady.
- I blokada Kuby, która największą krzywdę robi uczestnikowi...
- Szkoda, że nie mogła pójść do Kuby. Dla mnie bez sensu te blokady.
- Nieeee! Blokady wcale nie są świetne! Trenerzy zapominają, że to nie o nich w tym wszystkim chodzi, tylko o uczestników...
- Ale te blokady są bez sensu...