Halina Frącokowiak o "The Voice Senior". Praca w programie doprowadzała ją do łez. "Było mi potwornie smutno"
Halina Frąckowiak w wywiadzie opowiedziała o pracy na planie "The Voice Senior". Piosenkarka nie ukrywała, że zdarzały się momenty, kiedy było jej bardzo smutno i nie potrafiła powstrzymać łez. Co doprowadzało ją do tak emocjonalnych reakcji?
09.01.2024 18:13
Halina Frąckowiak to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek w historii. Nic dziwnego, że Telewizja Polska uznała ją za osobę idealną do trenowania i oceniania uczestników i uczestniczek "The Voice Senior". W rozmowie z "Super Expressem" gwiazda opowiedziała o emocjach, z jakimi musiała się mierzyć w programie. Dlaczego chciało jej się płakać?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Halina Frąckowiak nie mogła powstrzymać łez. Opowiedziała o udziale w "The Voice Senior"
Halina Frąckowiak miała okazję zobaczyć w "The Voice Senior" wielu utalentowanych uczestników. Niestety, nie wszyscy mogli pojawić się w kolejnych etapach rywalizacji. Gwiazda nie ukrywała, że czasem, kiedy decydowała o usunięciu któregoś z wokalistów lub wokalistek, czuła wielki smutek. Emocje były tak silne, że nie potrafiła powstrzymać łez.
Powiedzieć komuś "nie" było mi rzeczywiście bardzo trudno, choć takie są przecież tutaj reguły. W końcu wygrać może tylko jedna osoba (...) Mimo że przecież dobrze wiem, jak to działa, podejmowanie decyzji w "The Voice Senior" było dla mnie trudne. Było mi potwornie smutno i nie raz łzy stawały mi w oczach. Miałam naprawdę fantastyczną grupę niezwykle utalentowanych ludzi i niesamowite jest to, że oni w takich momentach dobrze rozumieli, że jest mi trudno. Czułam, że wtedy, że są ze mną, wiedzą, że nie są mi obojętni — opowiadała.
Czy artystce ciężko było się odnaleźć w zupełnie nowej roli?
Halina Frąckowiak o pracy na planie "The Voice Senior". Jak odnalazła się w nowej roli?
Halina Frąckowiak nie ukrywała, że bała się nowego zawodowego wyzwania, jakim była rola jurorki w "The Voice Senior". Miała jednak świetnie odnaleźć się w muzycznym show i poznać wiele wartościowych osób.
Przyznam, że początkowo się trochę bałam, bo skoro nigdy tego nie robiłam i nie znałam stopnia trudności tego zadania, nie miałam pewności, czy w ogóle dam radę. Okazało się, że spotkałam tu osoby, które mają podobną wrażliwość, choćby ze względu na wspólne upodobania artystyczne, a do tego dojrzałe na tyle, że mają pełną świadomość, w czym biorą udział. Uczestnicy dobrze rozumieją, że to konkurs, i pojawi się taki moment, w którym będę musiała jednej osobie powiedzieć "tak", a drugiej "nie" - oceniła.
Jak widać, Frąckowiak nie tylko sprawdziła się w nowej roli, ale także bardzo ją polubiła.