Jego życiem wstrząsnęła tragedia. Dziś Bartłomiej Topa żyje otoczony kobietami
Bartłomiej Topa śmieje się, że w domu ma "babiniec". Aktora otacza bowiem aż pięć bliskich mu kobiet. Pomimo ogromnej straty, po pięćdziesiątce zawalczył o swoje szczęście. Co wydarzyło się w życiu odtwórcy Jana Pawła Adamczewskiego?
17.02.2024 07:36
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bartłomieja Topę część widzów kojarzy jako Zenka ze "Złotopolskich" albo "Kawę" ze "Zróbmy sobie wnuka". Aktor ma na swoim koncie jednak wiele świetnych ról jak choćby w serialach "Pod powierzchnią", "1670" czy "Powrót".
Bartłomiej Topa przeżył ogromną stratę
W 2004 roku aktor przeżył śmierć nowonarodzonego syna, Kajetana. Okazało się, że chłopiec miał rzadką wadę serca.
Trzymałem go na ręku, za palce. A on siniał z minuty na minutę, na moich oczach. Nic nie mogłem zrobić. Odszedł. Wiedziałem, że ma w sercu wspólny kanał przedsionkowo-komorowy, co oznaczało, że nie zobaczę, jak będzie dorastał. Zmarł tuż po urodzeniu, trzy godziny później. Wtedy zadałem sobie pytanie: dlaczego? Gdzie jest sens życia? - wyznał w książce "Jestem tatą" Joanny Drosio-Czaplińskiej.
Śmierć syna odcisnęła piętno na życiu Bartłomieja Topy, jednak ten starał się nie poddawać. Postanowił zawalczyć o swoje szczęście i stworzył szczęśliwy związek.
"Babiniec" Bartłomieja Topy
Aktor związał się z Gabrielą Mierzwiak, która wychowywała dwie adoptowane córki. W listopadzie 2021 roku para została rodzicami bliźniaczek - Maliny i Jagody, które aktor pieszczotliwie nazywa "owockami".
Jak zobaczyliśmy podczas USG, że jest jedno serce, a później drugie, to szukaliśmy trzeciego (śmiech). Wzruszyłem się totalnie, miałem myśli pt. "Boże, co się dzieje, dlaczego?". Pojawiło się mnóstwo pytań - mówił w podcaście "Wojewódzki&Kędzierski".
Przez długi czas Topa obawiał się, że sytuacja może się powtórzyć i że straci córki. Jego partnerka otrzymała w ciąży niepokojącą diagnozę. Dziś aktor ma 56 lat i odkrywa świat poprzez ojcostwo. Jak stwierdził, w przypadku najstarszego syna był ojcem raczej nieobecnym, choć teraz panowie starają się nadrobić stracony czas i budują dojrzałą relację.
Obecnie Bartłomiej Topa cieszy się z zawodowego sukcesu - serial "1670" bije rekordy popularności, a "Powrót" także został bardzo ciepło przyjęty przez widzów.