Joanna Jabłczyńska poznała George’a Clooneya. Mówi, co NAPRAWDĘ o nim myśli
George Clooney zawitał niedawno do Polski i wzbudził prawdziwe emocje! Aktor nie tylko wygłosił ważne przemówienia na Igrzyskach Wolności, ale także znalazł czas, by porozmawiać z fanami – a jedna z nich, Joanna Jabłczyńska, zdradza kulisy spotkania. Jaki naprawdę jest gwiazdor "Grawitacji"?
Październik był dobrym czasem dla fanów George’a Clooneya. Aktor przyjechał do Łodzi, gdzie wziął udział w Igrzyskach Wolności – prestiżowym wydarzeniu poświęconym demokracji, kulturze i debacie publicznej. Hollywoodzki gwiazdor nie tylko wziął udział w panelach dyskusyjnych, ale także spotkał się z uczestnikami festiwalu. Jak się okazuje, poznać go miała okazję… Joanna Jabłczyńska.
ZOBACZ TAKŻE: Joanna Jabłczyńska zamieniła Warszawę na 100-letni dom na wsi. Jej posiadłość to oaza spokoju
Jabłczyńska o promowaniu w telewizji osób z wyrokami i zarzutami. "Telewizja nie powinna budować popularności danej osoby"
Joanna Jabłczyńska wspomina spotkanie z George’em Clooneyem
W podcaście Anny Puśleckiej "Gdy nikt nie patrzy" gwiazda "Na Wspólnej" zdradziła kulisy swojej rozmowy z Georgem Clooneyem. Co najbardziej ją zaskoczyło?
Sama się złapałam na tym, że przeżywałam spotkanie z nim – dla mnie, z niewiadomych powodów – bo okazał się normalnym gościem, co powinno być dla mnie osoby rozpoznawalnej, nie w takiej skali, oczywiste. Naprawdę długo rozmawialiśmy i to z jego inicjatywy – opowiadała.
George Clooney oczarował wszystkich w Łodzi
Joanna Jabłczyńska wiznała, że George Clooney znalazł czas dla każdego i rozmawiał z nią z pełnym ciepła uśmiechem:
Jest tak świetny, naturalny, prawdziwy. Nawet w trakcie rozmowy powiedziałam mu, że mam ogromny szacunek dla niego, że pomimo że jest znany na całym świecie i ma mnóstwo spotkań, dla każdego znalazł czas i obdarzał ciepłym, miłym uśmiechem. W trakcie powiedziałam mu, jaki zawód wykonuję, więc odparł: "Słuchaj, ty też jesteś aktorką, więc wiesz, na czym to polega, ale ja po prostu też lubię ludzi" – relacjonowała.
Aktor wykazał się też dużym dystansem, mówiąc o swoim wieku. Podsumował swoje 64 lata z humorem.
No i cieszy się, że w tym wieku – on ma 64 lata – i mówi, że jak miał 21 lat i usłyszał, że ktoś w wieku 61 lat zmarł, to myślał: "No, miał dobre życie" – skwitowała Joanna Jabłczyńska.