Katarzyna Dowbor odejdzie na emeryturę? "Ja wybrałam trochę inną drogę"

30.05.2024 19:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Katarzyna Dowbor niedawno dołączyła do ekipy "Pytania na śniadanie". Jej programowym partnerem jest Filip Antonowicz. Czy prezenterka myśli już o emeryturze?

Katarzyna Dowbor po głośnych rewolucjach w TVP powróciła do Telewizji Polskiej. W rozmowie z naszą reporterką ujawniła kulisy pracy w "Pytaniu na śniadanie". Odniosła się też do komentarzy dotyczących jej rzekomego przejścia na emeryturę.

Katarzyna Dowbor o powrocie do TVP

Jak Kasi Dowbor pracuje się po powrocie do TVP? Prezenterka zauważyła, że jest najstarsza z ekipy śniadaniówki TVP.

Był to powrót sentymentalny. Moja stopa 10 lat nie przeszła tego progu, ale z dużą radością i przyjemnością wróciłam na Woronicza i rzeczywiście ten zespół jest przemiły. Ja jestem w nim najstarsza, ale tak jak mówię - na ulicy są ludzie młodsi, starsi i najstarsi, więc warto, aby każde pokolenie miało swojego przedstawiciela.

Katarzyna Dowbor planuje przejść na emeryturę?

Dziennikarka odniosła się także do złośliwych komentarzy, w których internauci sugerują jej przejście na emeryturę.

Każdy jest kowalem własnego losu. Ci państwo, którzy komentują, że czas na emeryturę i chcą być na tej emeryturze, to ja ich serdecznie zapraszam. Ja wybrałam trochę inną drogę - pracuję i lubię swoją pracę, kocham ją. Wydaje mi się, że jeszcze chcę to robić, sprawia mi to ogromną przyjemność i nie widzę powodu, dla którego miałabym rezygnować.

W dalszej części wypowiedzi rozwinęła swoją myśl.

Myślę, że istotne jest to, że naprawdę nikomu nie zajmuję miejsca. Każdy ma prawo się realizować i spróbować swoich sił w telewizji, ostatnio nawet był konkurs, więc wielu młodych ludzi w tej telewizji się pojawi. Tych z państwa, którzy wysyłają mnie na emeryturę, bardzo serdecznie zapraszam, aby wzięli udział w konkursie, w castingu, wygrajcie go i naprawdę można zacząć pracować w każdym wieku.
Źródło artykułu:JastrzabPost.pl