Katarzyna Skrzynecka wspomina stare czasy w "TzG". Zdradziła, jak wyglądał jej pierwszy taniec z Hakielem
Katarzyna Skrzynecka świętowała jubileusz "Tańca z Gwiazdami", wracając na scenę, która przed laty otworzyła jej drzwi do nowego etapu kariery. Emocje mieszały się z nostalgią – od wspomnień o pierwszych krokach na parkiecie z Marcinem, po radość z ponownego spotkania z Piotrem Gąsowskim. O wszystkim tym opowiedziała w rozmowie z naszą reporterką, Karoliną Motylewską.
Historia Katarzyny Skrzyneckiej z "Tańcem z gwiazdami" jest długa. W inauguracyjnej edycji programu w 2005 roku wystąpiła w nim jako jedna z uczestniczek, tańcząc z Marcinem Hakielem. Para dotarła do półfinału, ostatecznie zajmując czwarte miejsce. Tuż po udanym debiucie, w drugiej edycji "Tańca z gwiazdami", Skrzynecka zastąpiła Magdę Mołek w roli prowadzącej. Przez dziesięć kolejnych sezonów (edycje 2–12) współprowadziła show razem z Hubertem Urbańskim, a później z Piotrem Gąsowskim.
Skrzynecka myślami w pierwszej edycji "Tańca z Gwiazdami"! Wspominała cha-chę z Hakielem
Katarzyna Skrzynecka wystąpiła na jubileuszowym, XX wydaniu "Tańca z Gwiazdami" 28 września. Po nim, w rozmowie z naszą reporterką, wspominała pierwszą edycję show.
Kiedy tańczyłam z Marcinem Hakielem w pierwszej edycji programu, towarzyszyło nam sporo obaw. Ani my – gwiazdy uczące się tańca – ani nasi taneczni partnerzy nie wiedzieliśmy, czy ten format w ogóle się przyjmie, czy widzowie go polubią, czy taniec w ogóle zyska popularność. Zawsze wtedy żartuję, że "pierwsze koty za płoty" – pamiętam, że zatańczyliśmy cha-chę do piosenki Jennifer Lopez. Miałam wtedy na sobie krótką, czarną sukienkę z różowymi frędzlami, które cudownie latały w tańcu. Do dziś mam w domu pamiątkowe zdjęcia z tamtego występu - opowiadała.
"To był czas intensywnych treningów i ogromnej pracy, ale też niesamowitej radości – bo taniec towarzyski od zawsze był moim marzeniem. Już jako dziecko marzyłam, żeby tańczyć, a dopiero po trzydziestce udało mi się te marzenia spełnić – i to na oczach całej Polski, jako już dorosła kobieta" - dowiedzieliśmy się.
CZYTAJ TAKŻE: "Taniec z gwiazdami". Wielki powrót tancerek z pierwszych edycji. Ależ się zmieniły! [ZDJĘCIA]
Katarzyna Skrzynecka i Piotr Gąsowski czuli się w "TzG" jak w domu
Katarzyna Skrzynecka zdradziła, jak silne emocje towarzyszyły jej podczas rocznicowego odcinka, który ponownie poprowadziła z Gąsowskim:
(...) Łezka zakręciła się w oku, bo to było naprawdę wzruszające. Człowiek wkłada całe serce w prowadzenie takich programów – a to miejsce zawsze tętni prawdziwymi emocjami. Tutaj wszystko może się wydarzyć: czasem coś pójdzie nie tak, bywa zabawnie, innym razem bardzo wzruszająco – nawet do łez. Ten parkiet nosi w sobie piękny bukiet ludzkich emocji i to serce, które zostawia się na scenie, naprawdę czuć.
"Myślę, że tak właśnie było dzisiaj – na jubileuszowym, XX wydaniu. Mam nadzieję, że widzom miło było zobaczyć nasze, dawno niewidziane twarze, a nam sprawiło to ogromną radość. Przypomnieliśmy sobie mnóstwo pięknych chwil, pośmialiśmy się z własnych wpadek – i jak to mówią, zdrowy dystans do siebie to podstawa" - dodała.
Wpadka sprzed lat wyszła na jaw. Produkcja pozwoliła Katarzynie Skrzyneckiej poszaleć
Żartów w programie faktycznie nie brakowało. W pewnym momencie celebrytka wypaliła, że lata temu na antenie... zjechały jej stringi. Dzięki refleksowi i szybkiemu podciągnięciu, widzowie niczego nie zauważyli. Do tej pory, mało kto jednak o tym incydencie wiedział
Produkcja programu pozwoliła nam z Piotrem na duże przymrużenie oka z Piotrem i mogliśmy dzisiaj wprowadzić tutaj nutkę humoru - skwitowała Skrzynecka.
CZYTAJ TAKŻE: "Taniec z gwiazdami". Katarzyna Skrzynecka wyszła w połyskliwej kreacji. Nagle padł żart, że jest jej WIĘCEJ