"M jak miłość", odc. 1891. Brutalny atak w klinice! Aneta staje oko w oko z agresorem
W 1891. odcinku "M jak miłość" widzowie zobaczą mieszankę emocji, wybuchów zazdrości i skandalicznych zachowań. Będzie też... prawy sierpowy w klinice. Martyna, Jakub, Kasia, Dorota i Frank – każdy z nich stanie przed decyzjami, które zmienią ich losy. Wszystko to 24 listopada na antenie TVP2.
Martyna wciąż czuje wstyd i złość po tym, jak po weselu Marcina próbowała "zaciągnąć" Jakuba do łóżka, a on zdecydowanie ją odrzucił. – Musimy porozmawiać o tym, co się stało… – zacznie. Karski od razu odbije piłeczkę. – O właśnie: nic się nie stało! I przestań mi podrzucać te kwiaty, i tak lądują w śmietniku! – powie. Gdy lekarka opowie o wszystkim Agacie, ta sprowadzi ją na ziemię. – Skarbie, jesteś walnięta! Chciałaś rozwalić waszą przyjaźń jednym numerem? – rzuci.
Basia Kurdej-Szatan o "M jak miłość" i ewentualnym powrocie do serialu:
"M jak miłość". Kasia w szponach zazdrośnika
Karski spotyka się z Kasią u notariusza, ale nagły ból i skurcze sprawiają, że w panice jedzie z nią do lekarza.
Gdy o sytuacji dowiaduje się Mariusz, wybucha chorą zazdrością.
Jestem o niego zazdrosny! Gdyby zbliżył się do ciebie… mógłbym go zabić!
Po chwili "łagodnieje", ale Kasia widzi już jasno, z kim naprawdę ma do czynienia.
Wiem, poniosło mnie… bo tak bardzo cię kocham. Nie gniewaj się… – próbuje ją przekupić czułymi słowami.
"M jak miłość". Zwierzenia Doroty
Dorota coraz bardziej zaprzyjaźnia się z małym Frankiem, który wciąż odmawia ćwiczeń.
Nie potrzebuję litości! – mówi chłopiec.
Dorota stanowczo odpowie:
Oczywiście, bo świetnie litujesz się sam nad sobą!
Kobieta zwierza mu się o własnej chorobie, strachu i walce, zmuszając go do refleksji:
W najgorszym momencie miałam ułamek szansy na przeżycie… A ty jesteś zdrowy i masz całe życie przed sobą. Zaciskasz zęby i walczysz!
"M jak miłość". Atak w klinice i… prawy sierpowy
Sprawy komplikują się, gdy w klinice pojawia się agresywny ojczym Franka. Najpierw rzuca się na Anetę.
Co się wpieprzasz w moje sprawy?!
Lekarka nie podda się tak łatwo:
Proszę wyjść, albo wzywam ochronę!
W obronie żony staje Olek, ale to tylko podkręca konflikt.
Walnij go! Po to trenujesz boks?! – wykrzyknie.
Gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, do akcji wkracza Wójcik – ojciec Tymka, chłopca uratowanego kiedyś przez Chodakowskich, mówiąc:
Obiecuję, że już nigdy nie będzie miała pani problemów z tym facetem. Zajmę się tym osobiście.