Maria Luiza z "Sanatorium miłości" uderza w Małgorzatę: "Zwyczajnie nie ma klasy"
24.04.2024 16:36, aktual.: 24.04.2024 16:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Maria Luiza w minioną niedzielę przekazała, że podjęła decyzję o rezygnacji z uczestnictwa w "Sanatorium miłości". Teraz ujawnia kulisy odejścia z programu.
Maria Luiza przyznała się Marcie Manowskiej, że od lat kocha pewnego mężczyznę. Pech chciał, że jej wybranek ma żonę i dzieci. Kuracjuszka nie chciała rozbijać rodziny, dlatego postanowiła nie kontynuować tej relacji. W "Sanatorium miłości" pragnęła znaleźć miłość, choć nie było to jej głównym celem - była też otwarta na nowe znajomości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maria Luiza zdradza kulisy "Sanatorium miłości"
Maria Luiza udzieliła wywiadu portalowi "Plejada", w którym wyjawiła, że nie mogła uwierzyć w to, jak jej koledzy z programu obmawiają się za plecami.
Byłam zaskoczona, widząc uczestników obgadujących się wzajemnie i mówiących o sobie złe rzeczy - wyznała.
Seniorka nie ukrywa, że rywalizacja kobiet w show była mocno wyczuwalna.
Od samego początku było bardzo duże parcie kobiet na mężczyzn. [...] dziewczyny mówiły otwarcie, że muszą wyjść z tego programu z facetem, bo taki mają cel. [...] Ja na pewno nie poszłam tam, by wyrywać sobie facetów. Dla mnie to jest szok, że można tak się zachowywać.
"Sanatorium miłości": Maria Luiza o Małgorzacie
Nie wszystkim było przykro z powodu rezygnacji Marii Luizy. Małgorzata była wniebowzięta. Czy to przez nią zdecydowała się opuścić "Sanatorium miłości"?
Ona cały czas dawała mi odczuć, że jest zainteresowana Staszkiem. Nie była to dla mnie żadna nowość. I dlatego też moja dalsza obecność w tym programie w pewnym momencie straciła sens.
Maria Luiza nie spodziewała się, że po jej odejściu Staszek zainteresuje się Małgorzatą.
Jest inteligentnym facetem, potrafi się zachować, a Małgorzata zwyczajnie nie ma klasy. [...] Nie pasują do siebie
Zdaniem Marii Luizy, Małgorzata desperacko poszukuje miłości. Przywołała nawet konkretny przykład.
Dało się to wyczuć w programie.[...] Jak przyjechał Józef z poprzedniej edycji, powiedziała do mnie i Eli, że on mieszka blisko niej — trzydzieści parę kilometrów — i być może coś z tego będzie. Popatrzyłyśmy na siebie i stwierdziłyśmy, że "przecież zna go tylko kilka godzin". Straszna desperacja.
Dlaczego Maria Luiza odeszła z "Sanatorium miłości"?
Jak sama przyznała, w programie czuła się fantastycznie. Chwaliła nie tylko Martę Manowską wspominając o jej niesamowitej empatii, ale także całą ekipę "Sanatorium". Niestety, w pewnym momencie coś w niej pękło.
Nagle poczułam, że chcę wrócić do domu, do swoich dzieci. [...] do pewnego momentu to była fajna zabawa, ale ja czułam, że już nie mogę. Uważam, że moja decyzja była słuszna.
Maria Luiza o miłości do zajętego mężczyzny
W wywiadzie padło też pytanie o mężczyznę, o którym ze łzami w oczach opowiedziała w jednej z rozmów z Martą Manowską. Żałuje, że o nim wspomniała?
Nie, bo czego mam żałować? Przecież nie rozbiłam nikomu rodziny. Nie mam kontaktu z tym człowiekiem. Widzieliśmy się parę razy służbowo — czułam wtedy, że chciałabym z nim coś zbudować, ale on miał rodzinę i absolutnie nie planował jej porzucać. Postanowiłam to przerwać w zarodku. Od naszego ostatniego spotkania minęło wiele lat.
Maria Luiza odniosła się do hejtu, jaki spłynął na nią po tym wyznaniu. Seniorka jest zaskoczona tym, jak zawistni i okrutni potrafią być ludzie w sieci.
Ludzie pisali, że zakochałam się w żonatym, rozbijam małżeństwo i wychodzę z programu, by do niego wrócić. To są kompletne bzdury. Powiedziałam o tym, by uświadomić innym, że mając sześćdziesiąt parę lat, można jeszcze poczuć tak silne uczucie do drugiej osoby. [...] Pamiętam, że jak zobaczyłam tego człowieka, czułam wielkie emocje, była między nami chemia, nie mogłam się na niczym skupić.
Maria Luiza przyznała także, że jest otwarta na nowe uczucie. Podkreśliła, że nie czuła, aby mogła zbudować cokolwiek ważnego z którymś z uczestników "Sanatorium" i dlatego postanowiła zwolnić swoje miejsce.