Uczestniczka "Milionerów" POLEGŁA na pytaniu o pandę. Nie pomogło koło ratunkowe
Wtorkowy odcinek "Milionerów" zaczął się dobrze dla Anny Mazurek, która usłyszała pytanie za gwarantowane 50 tysięcy złotych. Uczestniczka skorzystała z koła ratunkowego, ale wskazała niepoprawną odpowiedź. To, jak zostało skonstruowane pytanie o pandę wielką, wcale jej nie pomogło.
We wtorkowym odcinku "Milionerów" mogliśmy zobaczyć kontynuację gry Anny Mazurek, która najpierw usłyszała pytanie za 15 tys. zł o sękacza. Poprawnie odpowiedziała dopiero po skorzystaniu z koła "pytanie do publiczności", a po właściwym wskazaniu, który prezydent (Bill Clinton) omal zrujnował sobie karierę przez Monikę Lewinsky, usłyszała pytanie za gwarantowane 50 tys. zł.
TYLKO U NAS: Agata Młynarska skomentowała GŁOŚNY transfer Huberta Urbańskiego z "Milionerami" do Polsatu
Pytanie o pandę pokonało uczestniczkę "Milionerów"
Hubert Urbański odczytał uczestniczce "Milionerów" pytanie, które brzmiało:
Panda wielka jest czarno-biała. Białe me: A. Łapy; B. Uszy; C. Obwódki oczu; D. kark.
Anna Mazurek nie znała odpowiedzi na pytanie, dlatego poprosiła o koło ratunkowe "pół na pół", które pozostawiło na tablicy warianty C i D. Uczestniczka "Milionerów" wskazała na obwódki oczu, ale nie trafiła, bo prawidłowa odpowiedź to kark. Hubert Urbański ze smutkiem podsumował wyniki gry, mówiąc:
Niestety bardzo żałuję... Wszystkich nas to poruszyło w studiu, jak czuję, ale takie są fakty.
Anna Mazurek zakończyła grę z 2 tys. zł. Widzom Polsatu nie uszedł uwadze błąd, który popełniła produkcja "Milionerów" w konstrukcji pytania, które mogło zmylić uczestniczkę. Chodzi o słowo "białe", które na starcie wykluczałoby odpowiedź "kark", bo pełna forma zdania nie brzmiałaby poprawnie (Panda jest czarno-biała. Białe ma kark).