Monika Goździalska bezlitośnie o realiach "Żon Warszawy". Jest zszokowana zachowaniem innych kobiet
23.11.2023 18:50
Monika Goździalska nie ma żadnych złudzeń na temat "Żon Warszawy". Gwiazda nieraz zdała sobie na planie sprawę z tego, do jak przykrych rzeczy mogą posuwać się uczestniczki tego programu. O wszystkim opowiedziała podczas ostatniego wywiadu.
Kto śledzi Żony Warszawy, ten z pewnością zna Monikę Goździalską. Zanim jednak zyskała większy rozgłos dzięki polskiemu odpowiednikowi Żon Miami, zobaczyć ją można było w Big Brotherze. Tam stawiała swoje pierwsze kroki w show-biznesie, aby potem zniknąć i znowu powrócić na ekrany.
Popularność zyskała m.in. dzięki swoim bezkompromisowym wypowiedziom, przez które nieraz miała problem z dogadaniem z koleżankami z planu. W ostatnim wywiadzie przyznała jednak, że realia Żon Warszawy bywają okrutne i niejednowymiarowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Wieniawa o świątecznych planach. Z kim spędzi ten czas?
Monika Goździelska o swoim charakterze
W rozmowie z Super Expressem Goździalska została zapytana o to, skąd bierze swoją kobiecą siłę. Jak odparła, jest taką osobą już od dawna:
Odkąd pamiętam, byłam typem takiego kolorowego, uśmiechniętego postrzeleńca. Dziś mam do siebie duży dystans i myślę, że to właśnie w momencie, kiedy przestałam się wstydzić tego, jaka jestem, moja siła wzrosła. Pokazałam, że można być silną osobowością i realizować się w życiu, a jednocześnie pozostać sobą.
Jej życiową filozofię ugruntowało to, co przeżyła po rozwodzie. Tamten moment był w jej życiu punktem zwrotnym, dzięki któremu uświadomiła sobie pewne rzeczy.
Zrozumiałam, że każda kobieta ma prawo do realizowania swoich marzeń, czym by one nie były, i nikt nie ma prawa mówić jej, jak ma żyć. Wierzę, że mimo wszystkich ról, które na co dzień odgrywamy, nie musimy się bać poświęcać uwagi samym sobie.
Jest świadoma realiów na planie
W dalszej części rozmowy z portalem zdradziła, jak w jej oczach wypadają realia na planie programu. Przebywanie tam unaoczniło jej pewne prawdy, którymi postanowiła się podzielić z innymi.
Ten program był dla mnie nowym doświadczeniem, ale też pewnym zderzeniem z rzeczywistością, bo okazuje się, że kobieta dla innej kobiety potrafi być największym wrogiem. Większość dziewczyn w programie miały wcześniej styczności z kamerą i to je niestety zgubiło. Na jedną z nich spadł ogromny hejt po tym, jak na oczach widzów zmieszała mnie z błotem, a jako, że zajmuje się ona coachingiem i naucza inne kobiety, zwróciło się do mnie później wiele osób z tego środowiska, przyznając, że takie zachowanie szkodzi całej branży - wspomniała.
Wyciągnęła jednak z udziału w Żonach Warszawy także pozytywy, które będzie traktować jako cenne wspomnienia:
To była ciekawa okazja, żeby się sprawdzić, tym bardziej, że nie był to łatwy plan. Zdjęcia trwały ponad 3,5 miesiąca, praktycznie dzień w dzień. Udział w show na pewno też jeszcze bardziej mnie utwierdził w przekonaniu, że chcę poprzez moje media społecznościowe zachęcać kobiety do tego by były sobą i nie rezygnowały z marzeń.
Przyznała również, że z chęcią spróbowałaby swoich sił w Tańcu z Gwiazdami. Widzielibyście ją w tej roli?