Nietypowe rozpoczęcie odcinka. Ibisz i Sykut-Jeżyna w "Tańcu z gwiazdami" wbili szpilę Dagmarze Kaźmierskiej?
Nowy odcinek "Tańca z gwiazdami" rozpoczął się zupełnie inaczej niż zazwyczaj. Przypomniano bowiem, że z udziału zrezygnowała Dagmara Kaźmierska. Krzysztof Ibisz wbił jej szpilę?
Dagmara Kaźmierska zrezygnowała z udziału w "Tańcu z gwiazdami" ze względów zdrowotnych. Nie dość, że zmagała się ona z problemami z nogami, które pozostały po wypadku samochodowym sprzed kilku lat, w którym Kaźmierska brała udział, doszły problemy przez złamane zebro. Królowa Życia z wielkim żalem poinformowała, że nie może nawet swobodnie oddychać, więc wykonanie tańca jest zupełnie poza jej możliwościami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dagmara Kaźmierska przytyła pomimo treningów do Tzg. Wiemy, dlaczego. "Miłość wróciła"
Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna nietypowo zaczęli program
Prowadzący program rozpoczęli tym razem dość nietypowo, ale i ostatni tydzień przyniósł ogromną ilość różnych emocji. Z dalszego udziału w programie zrezygnowała Dagmara Kaźmierska. Niestety, Królowa Życia nie była w stanie wykonać żadnego tańca ze względów zdrowotnych. Z programu odpadł zatem także Marcin Hakiel.
Dagmara i Marcin pojawili się na parkiecie - Marcin osobiście - odebrał wielki bukiet kwiatów i upominek od sponsora programu, a także podziękowania za wszystko, czego udało mu się dokonać w tym formacie. Dagmara zaś połączyła się zdalnie i podziękowała za udział w tanecznym show, a także znów podkreśliła, że na pewno jej nieobecność jest ulgą dla jurorów.
CZYTAJ TAKŻE: Między nią a Kasprzyk często "iskrzy". Czy Iwona Pavlović dogaduje się z nowym jury "Tańca z Gwiazdami"?
Krzysztof Ibisz wbił szpilę Dagmarze Kaźmierskiej?
Po tym, jak Dagmara Kaźmierska powiedziała kilka słów do widzów i jury, Krzysztof Ibisz powitał ponownie parę, która wróciła - Krzysztofa i Sarę. Przy okazji wbił szpilę Dagmarze i Marcinowi.
Krzysztof Ibisz stwierdził, że teraz, dzięki powrotowi pary, która odpadła w poprzednim odcinku, poziom programu będzie o wiele wyższy.
Czyżby także prowadzący odetchnęli z ulgą, że Kaźmierska już nie zatańczy w tej edycji?