Opole 2024 bez Maryli Rodowicz. Zapendowska mówi o polityce
Choć nikt nie miał wątpliwości, że Maryla Rodowicz pojawi się podczas Festiwalu w Opolu, to artystka zaskoczyła wszystkich i poinformowała, że w tym roku zabraknie jej na scenie. O komentarz w tej sprawie została poproszona Elżbieta Zapendowska.
02.06.2024 09:53
Chociaż nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw, to królowa estrady Maryla Rodowicz nie została zaproszona na tegoroczny Festiwal w Opolu. Snuto wiele domysłów na temat nieobecności piosenkarki, więc w końcu głos w sprawie zabrał Wojciech Iwański - dyrektor wydarzenia. Poinformował on, że Rodowicz "nie zmieściła się w formule tego festiwalu", co zwyczajnie oznacza, że zabrakło dla niej miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elżbieta Zapendowska komentuje nieobecność Maryli
O komentarz w sprawie portal ShowNews postanowił zapytać również Elżbietę Zapendowską.
Polityka się w pewnym momencie wmieszała w kulturę. (...) Ja uważam, że każdy artysta powinien reagować na to, co się dzieje wokół. To jest też jego obowiązek, żeby komentować to. Jeżeli mu się coś podoba, to to mu się podoba. Jeżeli nie podoba się, to powinien to powiedzieć. I ponieważ gwiazdy się zachowywały, niekoniecznie, myślę, zgodnie nawet z własnym sumieniem, więc takie są tego efekty - powiedziała dziennikarka.
Tym samym Zapendowska podkreśliła, że to, co dzieje się w tym roku w Opolu to pokłosie politycznych gier, prowadzonych przez ostatnie lata i niestety, ale muzyka na tym bardzo ucierpiała.
Maryla nie żałuje, że nie ma jej w Opolu
Warto przypomnieć, że sama Maryla Rodowicz również wypowiedziała się na temat swojej nieobecności na 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki.
Nie zostałam zaproszona, ale już tyle razy byłam w Opolu, że nie będę płakać. Nie mogę w kółko powtarzać tego samego repertuaru, a musiałby być jakiś ważny powód, dla którego chciałabym wystąpić w Opolu - wyznała artystka w w rozmowie z serwisem Plejada.
Myślicie, że Marylą naprawdę nie ma za złe, że nie została zaproszona do Opola, czy to tylko dobra mina do złej gry?