Pierwszy POWAŻNY zgrzyt w małżeństwie Kasi i Macieja w "ŚOPW". "Nie o to chodzi w związku"
W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" widzowie zobaczyli, że między Kasią i Maciejem coraz wyraźniej zarysowują się różnice w podejściu do przyszłości. Czy podzieli ich... pasja do hokeja?
Kasia i Maciej to jedna z najbardziej lubianych par obecnej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Od początku eksperymentu sprawiają wrażenie zgranych i wzajemnie ciekawych siebie, dlatego widzowie mocno im kibicują. W najnowszym odcinku pojawił się jednak temat, który może stać się dla nich wyzwaniem – pasja Maćka do hokeja i to, jak wpłynie ona na ich wspólne życie.
Agnieszka Hyży o ślubie Katarzyny Cichopek:
Sport kontra codzienność. Para z ‘ŚOPW’ nie może się dogadać
Maciej otwarcie mówi, że hokej jest częścią jego tożsamości i nie wyobraża sobie związku, w którym musiałby z niej rezygnować. Dla niego akceptacja hobby to warunek konieczny, by czuć się sobą.
Dla mnie akceptacja mojego hobby sportowego jest nie tyle ważna, co fundamentalna, niepodlegająca dyskusji. Jeżeli robię coś przez trzydzieści parę lat, to nie chciałbym z tego rezygnować dla kobiety. Chciałbym mieć partnerkę, która to w pełni akceptuje – akceptuje mnie takim, jakim jestem. Zmieniając to, automatycznie staję się nie do końca sobą, nie do końca szczęśliwy. A przecież nie o to chodzi w związku – mówił.
Jak stwierdził uczestnik programu, jego wcześniejsze partnerki wspierały go w ulubionym zajęciu:
Żadna z moich partnerek nie była kibicką hokeja. (...) Ale – pewnie po to, żebym poczuł się lepiej – odwiedzały mnie na meczach czy treningach, co było bardzo miłe.
Kasia i Maciej ze "ŚOPW" nie planują przyszłości
Kasia z kolei traktuje pasję partnera jako coś drugorzędnego – rozrywkę, którą można ograniczyć, jeśli życie rodzinne tego wymaga.
Moim zdaniem jego pasja sportowa – na ten moment – nie powinna być dużą przeszkodą. Z tego, co wiem, on hokej traktuje jako coś, co było, i robi to czysto rekreacyjnie. Bierze pod uwagę, że to zakończy, bo u mnie raczej sobie nie pogra... – usłyszeliśmy.
Małżonkowie jeszcze nie ustalili, jak będzie wyglądała ich przyszłość. Kasia nie chce na siłę planować wszystkiego z wyprzedzeniem, bo wie, że sytuacja i tak może się zmienić.
Nie rozmawialiśmy na temat tego, jak potem będziemy łączyć nasze życie prywatne z zawodowym. Maciek, przeprowadzając się do mnie, prawdopodobnie zmieni pracę, więc i tak wszystko będzie od nowa ustawione. Biorąc pod uwagę to, co jest teraz, nie ma sensu nic ustalać, skoro za pół roku może być inaczej – skwitowała.
CZYTAJ TAKŻE: Kłótnia Macieja i Karoliny w "ŚOPW". Mocne słowa