Michał Piróg wyleciał z TVP w skandalicznych okolicznościach. Teraz komentuje zwolnienie Tomasza Kammela
Michał Piróg pracował kiedyś w TVP. Jak ocenia zmiany w telewizji publicznej?
30.01.2024 | aktual.: 31.01.2024 09:13
Michał Piróg udzielił nam wywiadu, w którym opowiedział o kulisach pracy i zwolnienia z TVP. Jak to wspomina i czego spodziewa się po rewolucji w publicznej telewizji?
Michał Piróg o zmianach w TVP
Jak ocenia to, co dzieje się w TVP na przestrzeni ostatnich miesięcy?
Dużo zmian. To do mnie dociera. Czy słusznych? Nie mam zielonego pojęcia. Mam nadzieję, że kiedyś nastąpi taki moment, w którym telewizja publiczna przestanie być polityczna, bo jak PiS wygrał i doszedł do władzy, to wszystkich nas stamtąd powyrzucali, ja też tam wtedy pracowałem z Agatą Młynarską - zaczął.
Michał ocenił, że obecne zmiany w telewizji publicznej, to powtórka z rozrywki sprzed lat.
Zarówno mnie, jak i Agatę wywalili z jakiegoś powodu, co najmniej jak byśmy byli członkiem jakiejś partii, to jest głupota. I teraz dzieje się podobnie. Może kiedyś dożyję takich czasów, że telewizja będzie telewizją, dziennikarze będą pracowali, nie będą stronniczy, nie będą naciskani przez rządzących i po prostu będą robili dobrze swoją robotę - kontynuował.
Michał Piróg oburzony zwolnieniem Tomasza Kammela
Choć jak przyznaje - nie ogląda telewizji, trudno jest mu zrozumieć, dlaczego niektórzy dotychczasowi dziennikarze TVP stracili pracę.
To wszystko jest szokujące, np. Tomek Kammel jest odwieczną twarzą tej stacji, a jednak go zwolnili. Nie można powiedzieć, że źle robił swoją pracę, bo robił ją przez wiele lat i był jednym z bardziej lubianych dziennikarzy, więc to nie chodzi o jakiekolwiek warsztatowe braki, bo on ich nie ma. Ale zostawiam taką decyzję nowym dyrektorom odpowiedzialnym za to, jak wygląda program, a oni może po prostu mają jakieś swoje powody, mam nadzieję, że to nie są powody powiązane z polityką. A po drugie - ja nie mam telewizji, nie mam co psioczyć, bo nie wiem, czy to dobre, czy złe - mówił nam.
Przyznał, że forma, w jakiej został poinformowany o zwolnieniu z TVP, nie przypadła mu do gustu.
Ja cały czas byłem w TVN-ie. Czułem się o tyle dziwnie, bo ja i tak bym odszedł, gdyż wiedziałem, co się szykowało i jaka będzie narracja, natomiast sposób zwolnienia był świetny - mail jest zawsze super rozwiązaniem w takiej sytuacji - z ironią powiedział Michał.
Po chwili rozwinął wątek zwolnienia.
To był mail do mojej agentki, w którym napisano, że zmienia się formuła, dziękujemy za współpracę, kończymy ją. A ja za dwa dni miałem mieć zdjęcia, bo to był program na żywo. Więc ja mówię - wszystkie rzeczy można robić, ale zachowajmy jakiekolwiek elementarne zasady dobrego wychowania, podziękujmy sobie, uściśnijmy rękę. Powiedzmy też szczerze, dlaczego kogoś zwalniamy, a nie, że coś zmieniamy, jak później nic nie zmienili - wyznał.
Czy teraz mógłby powrócić do TVP?
Jak najbardziej mogę, natomiast nie mam na to czasu. Jesteśmy po rozmowie z TVN-em, znaleźliśmy czas na to, co chcemy zrealizować w tym roku, kilka rzeczy musimy odłożyć, bo ja nie mam czasu, przede mną 5 premier, plus robię trochę więcej rzeczy filmowych, bo 6 lat temu postanowiłem wrócić do grania, bo nie można cały czas robić tego samego.
Jesteście fanami Michała?