"Rolnik szuka żony": TVP rozwścieczyła widzów. Węszą teorie spiskowe

Fani programu "Rolnik szuka żony" po starcie 10. edycji doszukują się spisku. Aż trudno uwierzyć, co im przyszło do głowy.

Rolnik szuka żony - logo (fot. Facebook)
Rolnik szuka żony - logo (fot. Facebook)
Źródło zdjęć: © Facebook

26.09.2023 | aktual.: 27.09.2023 06:29

We wrześniu na antenie TVP zadebiutował dziesiąty sezon programu "Rolnik szuka żony". Część fanów nie jest zadowolona z tego, w jakim kierunku idzie format. Nie podoba im się to, że do głównej części rozrywki nie załapał się jeden z kandydatów.

Widzom chodzi konkretnie o 33-letniego Adama z województwa kujawsko-pomorskiego. Ku naszemu zdziwieniu, w tym, że mężczyzna nie wyszedł poza odcinek zerowy, ponieważ dostał zbyt mało listów, doszukują się spisku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rolnik szuka żony": fani węszą spisek

Krytycy twierdzą, że producenci mają rzekomo manipulować ilością listów na niekorzyść kandydatów, którzy aparycją są najbardziej zbliżeni do tzw. stereotypowego rolnika.

Ten program powinien nazwę zmienić. A ten pan to widać jest prawdziwy rolnik. Chłopak pokazał się tak, jak powinien, a inni to raczej program pomylili – jedna z fanek zareagowała na nieobecność Adama, a jej opinia została zacytowana przez portal Plejada.

Jeszcze inna osoba zwróciła uwagę na niewielką liczbę listów, jakie otrzymał 40-letni Waldemar (również) z województwa kujawsko-pomorskie.

Z tymi listami w tej edycji to coś kręcą. Zawsze dostawali dużo listów, a tu Waldemar dostał tylko 14 i wszystkie w podobnych wielkościowo kolorowych kopertach. Może ludzie z TVP najpierw te listy sami czytali, wybierali te ciekawsze i pakowali w swoje koperty – napisała.

Niestety, podobnych komentarzy można znaleźć w Internaucie dziesiątki.

Ta edycja to jakaś ściema – brzmi jeszcze inny wpis.

Redakcja Jastrząb Post zwróciła się do TVP z pytaniem o to, czy listy do uczestników programu przechodzą selekcję. Stacja dokładnie wytłumaczyła, w jaki sposób ekipa programu obchodzi się z nadsyłanymi zgłoszeniami.

Redakcja programu "Rolnik szuka żony" sprawdza nadesłane do Rolników i Rolniczek zgłoszenia w zakresie ich zgodności z regulaminem dostępnym na stronie Rolnik szuka żony - Regulamin (tvp.pl) i kontaktuje się z ich autorami. Prowadzona jest ewidencja korespondencji. Każdy list, który trafi na adres redakcji ma nadany numer porządkowy – wytłumaczono nam.

"Rolnik szuka żony": dwie kobiety w programie

Przypomnijmy, że w dziesiątej edycji po raz pierwszy oglądamy zmagania aż dwóch rolniczek, co do tej pory jeszcze się nie zdarzało. Panie do tej pory zebrały mieszane reakcje widzów. Część z nich zarzuca im, że przyszły do programu, by się "polansować".

Wybrane dla Ciebie
© Jastrząb Post Telewizja
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.