Widzowie "Rolnika..." MYLILI SIĘ w sprawie Basi i Mateusza? Nowy odcinek rozwiał wątpliwości
Fani programu "Rolnik szuka żony" nie wierzyli w związek Basi i Mateusza, a niektórzy twierdzili, że uczestniczka reality show TVP będzie mieć złamane serce. A jednak – para w ostatnim odcinku wyglądała na szczęśliwą i praktycznie nie rozstawała się ze sobą.
Basia, biorąc udział w programie "Rolnik szuka żony" zaprosiła do swojego gospodarstwa trzech panów: Grzegorza, Michała i Mateusza. Jako pierwszemu podziękowała Grzegorzowi. Do ostatniej chwili wahała się, kogo wybrać i czy powinna kierować się bardziej sercem, czy rozumem. Ostatecznie zdecydowała się kontynuować znajomość z Mateuszem.
Ania i Marcin z programu "Rolnik szuka żony" o wspólnej przyszłości, świętach i ślubie
"Rolnik szuka żony". Basia i Mateusz kontynuują relację wbrew widzom TVP
Okazuje się, że po miesiącu od momentu, kiedy Mateusz przyjechał do gospodarstwa Basi, para spędza więcej czasu razem, niż oddzielnie. I czują się przy sobie swobodnie. Uczestniczka "Rolnika..." powiedziała do kamery:
Jeśli chodzi o określanie większych uczuć, to dla mnie jest jeszcze za wcześnie, myślę, że dla Mateusza też.
Mateusz był jednak bardziej wylewny. W niedzielnym odcinku "Rolnika..." usłyszeliśmy, jak mówi:
Cieszę się, że jestem akceptowany przez Basię w całości. Ostatnio od kogoś usłyszałem, że my jesteśmy jak stare małżeństwo z oświadczeniem, że się tak rozumiemy, że to jest aż dziwne, ale tak jest. Mamy jasne zasady klarowne i o wszystkim ze sobą rozmawiamy.
Basia stwierdziła, że mogą się już nazwać parą. Stwierdziła:
Ja na pewno jestem w jakiś sposób do niego przywiązana. I przy Mateuszu czuję taki wewnętrzny spokój, a to było dla mnie zawsze w relacjach najważniejsze. Można tak powiedzieć, że jesteśmy parą.
Para udała się razem na warsztaty zdobienia ceramiki. Stworzyła kubeczki, które postanowiła ze sobą zabrać do domu Basi.
"Rolnik szuka żony". Basia i Mateusz poszli na randkę
W niedzielnym odcinku "Rolnika..." zobaczyliśmy przebieg randki Basi i Mateusza, którzy wybrali się na kolację. Mężczyzna w trakcie spotkania podarował 32-latce bransoletkę z symboliczną różą wiatrów, która miała odnosić się do właściwego kierunku ich relacji. Basia powiedziała do kamery:
Nigdy nie byłam w takiej relacji, w której mogłam być tak w 100 proc. sobą i gdzie czułabym się przy kimś tak dobrze. Też czuję się akceptowana przez Mateusza w pełni i też o tym mówiłam na wizytówce, że chciałabym stworzyć relację z kimś, kto może odnaleźć się w pełni przy mnie, a ja przy nim. I to się chyba właśnie dzieje.
Mateusz stwierdził, że z Basią wykroczyli już poza etap lubienia się, bo "są uczucia", poza tym "przytulają się", a między nimi jest intymność. Swojej ukochanej wyznał:
Jest ta iskierka we mnie i to się żarzy cały czas. Bardzo dobrze mi z tobą.
W rozmowie między Mateuszem i Basią padły słowa o przeprowadzce. Obydwoje stwierdzili, że na razie jeszcze na to za wcześnie, mężczyzna stwierdził jednak z uśmiechem, że zostawił u rolniczki buty i koszulę. Basia się roześmiała i powiedziała:
Powoli się osiedlasz!