To KONIEC "Przyjaciółek". Serial Polsatu znika z anteny. Fani są załamani: "Mało śmieszny żart"
Koniec jednej z najpopularniejszych polskich produkcji! "Przyjaciółki" żegnają się z widzami po 13. latach emisji. Polsat nie zostawia jednak fanów samych – szykuje niespodziankę, dzięki której widzowie będą mogli pożegnać ulubione postacie. Fani produkcji nie kryją jednak ogromnego smutku.
Polsat ogłosił, że serial "Przyjaciółki" nie powróci już w wiosennej ramówce. "W czwartek 27 listopada o godz. 21.40 widzowie zobaczyli ostatni, 314. odcinek 26. odsłony serialu" – poinformowała w oficjalnym komunikacie produkcja. To symboliczne zamknięcie jednego z najważniejszych rozdziałów w historii produkcji fabularnych Polsatu – widzowie mogli oglądać perypetie Ingi, Patrycji, Anki i Zuzy przez ponad dekadę.
Ada Fijał o serialu "Przyjaciółki":
Polsat kasuje "Przyjaciółki"
Choć decyzja o zakończeniu emisji "Przyjaciółek" z pewnością rozczaruje wiernych fanów, Polsat przygotował coś na otarcie łez. Zapowiedział bowiem wyjątkowy odcinek specjalny. Jak podkreślono w komunikacie:
Stacja pracuje nad koncepcją odcinka specjalnego, kończącego przygody głównych bohaterek.
Polsat zapowiedział, że w miejsce "Przyjaciółek" pojawią się nowe propozycje programowe. Stacja poinformuje o szczegółach dopiero w pierwszych miesiącach 2026 roku, zdradzając, jakie produkcje zajmą dotychczasowe pasmo. Tymczasem, dziękuje całej obsadzie, zwłaszcza tytułowym przyjaciółkom, w które wcielały się: Joanna Liszowska, Małgorzata Socha, Anita Sokołowska, Magdalena Stużyńska-Brauer i Agnieszka Sienkiewicz-Gauer.
W produkcję serialu "Przyjaciółki" od początku prac zaangażowani byli wyjątkowi autorzy i zespół producencki. Telewizja Polsat pragnie podziękować wszystkim twórcom, aktorkom, aktorkom i współpracownikom za pełne zaangażowanie oraz osobisty wkład w realizację serialu, który przez kilkanaście lat tworzył niezwykłą, kobiecą przestrzeń na antenie stacji.
Widzowie "Przyjaciółek" załamani
W komentarzach momentalnie zawrzało. Fani "Przyjaciółek" są w szoku – jedni mówią o stracie ulubionego rytuału czwartkowych wieczorów, inni narzekają na spadek jakości i późną porę emisji, co końcowo mogło produkcji zaszkodzić.
"A czy produkcja nie strzeliła sobie w kolano tą późną porą i oglądalność poleciała na łeb na szyję?", "Ja sobie nie wyobrażam czwartków bez przyjaciółek, jeden z najlepszych seriali Polsatu", "Przyzwyczaiłam się do tej formy rozrywki raz w tygodniu", "To chyba jakiś mało śmieszny żart, akurat teraz, gdy to był jeden z najlepszych sezonów, ciekawe wątki, które otwierają furtkę do jeszcze ciekawszej kontynuacji", "Wielka szkoda, ale ostatni sezon był porażką, nie ukrywajmy tego, nudny, bez akcji, początkowe odcinki były mega, do dziś oglądam powtórki z zapartym tchem", "Jeżeli serial emituje się późno w środku tygodnia, to nie ma co się dziwić, szkoda, bo dziewczyny super grają i ciekawe odcinki, przy których można było się wyluzować" – czytamy