Tomasz Kammel potwierdził najgorsze. Fani będą załamani
Tomasz Kammel odniósł się do plotek, jakie krążą wokół niego w przestrzeni publicznej. Nie miał dobrych wieści dla fanów.
"Pytanie na śniadanie" jest jednym z tych formatów Telewizji Polskiej, które poddano największym zmianom. Z pracą w śniadaniówce pożegnali się już: Małgorzata Tomaszewska, Małgorzata Opczewska, Anna Popek, Robert Rozmus, Izabella Krzan, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski.
W środę 24 stycznia Wirtualne Media opublikowały artykuł, w którym zasugerowano, że w porannym formacie nie zobaczymy też więcej Tomasza Kammela. Dziennikarz TVP odniósł się do tych spekulacji za pośrednictwem InstaStories.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Kammel stanął w obronie społeczności LGBT
Tomasz Kammel potwierdził spekulacje
Jeszcze tego samego dnia gwiazdor "PnŚ" wrzucił w relację kilka slajdów, potwierdzając, że rzeczywiście utracił pracę w programie.
No i dobrze. Zróbmy to i zamknijmy tematy. (...) Potwierdzam – krótko napisał o doniesieniach Wirtualnych Mediów.
Następnie odniósł się do artykułu portalu teleshow.wp.pl, w którym przypomniano, co Kammel powiedział podczas koncertu Andrei Bocellego w 2021 roku. Prezenter zwrócił się do Jacka Kurskiego i jego ciężarnej żony:
Bocelli zatytułował swój koncert "cud życia". I to bardzo pięknie wpisuje się w ducha świąt Wielkiej Nocy, ale nie tylko. Wpisuje się również w to, co widzę na sali, bo cud życia jest choćby w pierwszym rzędzie. A wraz z cudem jego rodzice – Joanna i Jacek Kurscy
Kammel uznał, że artykuł nie jest "miły", ale za to "rzetelny", ponieważ przypomniano w nim, iż dziennikarz wskazał też na inne obecne na miejscu "cudy życia". "Tym wszystkim cudom, jak się już urodzą, to proszę wspomnieć, że ja o nich dzisiaj mówiłem" – kontynuował, o czym dziś wiele osób zdaje się nie pamiętać.