Widzowie "Kuchennych Rewolucji" OBURZENI zachowaniem właściciela. "Co to za teksty, jak do psa"
Najnowszy odcinek "Kuchennych rewolucji", wyemitowany 20 listopada, zabrał widzów do wrocławskiej restauracji "Zapętleni", gdzie kuchnię zdominował nadmiernie kontrolujący właściciel. Jego zachowanie nie uszło uwadze internautów, którzy ochoczo ruszyli do komentowania. Ich słowa nie były miłe.
W 12. odcinku 31. sezonu "Kuchennych rewolucji" widzowie wybrali się do Wrocławia, gdzie Magda Gessler stanęła przed wyjątkowo trudnym wyzwaniem. Restauracja "Zapętleni" miała szansę na nowy start – zatrudniono trzech kucharzy z doświadczeniem, którzy mieli uporządkować chaos i wprowadzić świeżą energię. Jednak zamiast kulinarnej harmonii, na pierwszy plan wysunął się konflikt między zespołem a szefem lokalu.
Magda Gessler miażdży nadmorskie restauracje. "Jeśli ktoś lubi ryby twarde jak wibratory..."
"Kuchenne Rewolucje". Frustracja w kuchni rośnie
Jan, właściciel restauracji, praktycznie nie opuszczał kuchni. Obserwował, komentował i poprawiał każdy ruch swoich pracowników – od ilości oleju na patelni po sposób krojenia ziemniaków. Zamiast wsparcia, kucharze czuli na plecach jego oddech i coraz bardziej narastającą presję. W efekcie frustracja narastała, a atmosfera w kuchni stawała się coraz bardziej napięta, choć sam Jan na pytanie, jakie relacje ma z załogą, odpowiedział:
No, myślę, że dobre. Śmiejemy się, żartujemy.
Pracownica jednak zwróciła uwagę, że rzeczywistość nieco się różni:
U Janka największy problem jest z dużą kontrolą. Nie ufa ludziom.
Internauci po obejrzeniu "Kuchennych Rewolucji" nie przebierają w słowach
Internauci nie zostawili na właścicielu suchej nitki. Według nich jego zachowanie jest nieakceptowalne, a kucharze powinni jak najszybciej się zwolnić.
Nie lubię tego człowieka od samego początku.
Straszny właściciel… ani minuty bym tam nie została.
Współczuję pracownikom takiego szefa! Czasy komuny się skończyły, gdzie mówili pracownikom, gdy mieli chwilę przerwy: "Rób tam, sprzątaj…"? Co to za teksty, jak do psa?!
Kucharze przy kolejnej reprymendzie o nic powinni rzucić fartuchami. Niech sobie szef sam gotuje.
Ten pan to porażka, wszędzie się wtrąca. Że ci panowie kucharze z nim wytrzymują...
Ten człowiek się robi wkurzający. Ja bym wyszedł nawet podczas tego programu, bo on jest nie do wytrzymania.