ZMIANA zasad w "Rolnik szuka żony". Widzowie narzekają na uczestników
W "Rolnik szuka żony" nastąpiła zmiana reguł. Zwykle, tuż po randkach, kandydaci i kandydatki zabierani byli w miejsce, gdzie rozgrywali jakąś grę lub wykonywali zadanie, dzięki któremu dawali się lepiej poznać. W tej edycji odbyły się... kolejne randki. Uczestnicy zabierali osoby, które spodobały im się na pierwszym etapie rozmów, na kolejną rozmowę. Co na to widzowie programu?
W programie "Rolnik szuka żony" rolnicy i rolniczki mieli okazję lepiej poznać kandydatów i kandydatki podczas wspólnych gier oraz zadań. Takie aktywności pozwalały im obserwować zachowanie uczestników w różnych sytuacjach i sprawdzić, jak radzą sobie w grupie. Dopiero po tych etapach decydowali, kogo zaprosić na swoje gospodarstwo, by spędzić więcej czasu i lepiej się poznać. W obecnej edycji zmieniono ten etap. Co na to widzowie?
Uczestnicy programu "Rolnik szuka żony"- Marta i Paweł o swoim związku, dzieciach i Marcie Manowskiej.
W "Rolnik szuka żony" zmiana zasad gry. Kolejny etap randek
W obecnej edycji "Rolnik szuka żony" zmieniono formułę i tuż po etapie randek, gdzie rolnicy poznali kandydatki i kandydatów, wyłonionych spośród autorów najciekawszych listów, nie spotkali się, aby podczas gier i zadań poznawać lepiej swoje charaktery.
Zamiast tego produkcja zafundowała widzom... drugie randki, co wyglądało w oczach niektórych widzów jak rozmowy o pracę i pozbawiło ten etap radosnego, lekkiego charakteru. Każdy z rolników zabierał po prostu pozostawionych kandydatów na drugą rozmowę, gdzie padały dość poważne pytania.
"Gdzie chcesz, żeby był ślub? U ciebie, czy u mnie?", "Będziesz miała coś przeciwko, żebym wychodził z kolegami?", "Nie będziesz miała problemu, żeby się do mnie przeprowadzić?", "A studia nie będą ci kolidowały z rodziną?"
Widzowie o ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony"
Pod postami w mediach społecznościowych, które relacjonują ostatni odcinek programu "Rolnik szuka żony" jest mnóstwo komentarzy. Akcja się rozkręca, a widzowie mają, co komentować. Wiele osób zwraca uwagę na to, o co pytają rolnicy uczestniczki zabawy.
- Dziwne pytania, jak na pierwszą randkę.
- Ja mam wrażenie, że ci rolnicy to, niestety, ale prowadzą te randki w nudny sposób. Ciągle tylko pytania o przeprowadzkę, dzieci i ślub... To są ważne rzeczy, ale na 1-2 spotkanie to można zapytać też o coś innego.
- Zaczynam mieć wątpliwości co do intencji Rolanda... Każdą łapie za rękę, do każdej się klei... Jakoś tak dziwnie - piszą widzowie.