Anna Samusionek w mocnych słowach o "Dom dobry". "Jako osoba, która była przemocowym związku"
Anna Samusionek obejrzała najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego "Dom dobry" i od razu podzieliła się swoimi przemyśleniami na Instagramie. Produkcja, która już od premiery wzbudza ogromne emocje, porusza temat przemocy domowej – dla aktorki wyjątkowo bliski i bolesny.
Anna Samusionek od lat należy do grona najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. O jej życiu prywatnym było w ostatnich latach głośno. Największy cień na jej biografii rzuciło jedno z dwóch małżeństw, relacja, którą sama określała jako toksyczną i pełną przemocy. Choć trwało zaledwie trzy lata, zakończyło się głośnym rozwodem i batalią sądową. Teraz gwiazda wraca do tamtych chwil przy okazji premiery filmu Wojciecha Smarzowskiego "Dom dobry".
Jak dba o siebie Anna Samusionek?
Film Wojciecha Smarzowskiego w oczach Anny Samusionek
"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego to wstrząsający dramat o przemocy domowej, który pokazuje, jak za fasadą idealnego życia może kryć się koszmar. Film miał premierę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 22 września 2025 roku, a do kin wszedł 7 listopada. Co sądzi o nim Samusionek?
Obejrzałam już jakiś czas temu najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego i długo zastanawiałam się, czy podzielić się swoją refleksją. Jako osoba, która była cztery lata w przemocowym związku, a kolejne 15 lat ponosiła konsekwencje odejścia, mam kilka przemyśleń – rozpoczęła.
Aktorka doceniła odwagę twórców i autentyczność aktorów, podkreślając, że film bez upiększeń pokazuje brutalną prawdę o przemocy.
Zacznę od tego, za co jestem wdzięczna twórcom tego filmu. Za podjęcie trudnego i mało komercyjnego tematu. Za to, że dzięki nim znów rozmawiamy o tym społecznym problemie. Aktorom za totalną autentyczność. Za to, że nikt, łącznie z Tomaszem Schuchardtem, grającym Grześka, nie podjął próby usprawiedliwiania tej postaci – pisała na Instagramie.
Anna Samusionek o ryzyku błędnego odbioru filmu "Dom dobry"
Samusionek nie poprzestała na samych zachwytach, gdyż wskazała też na – jej zdaniem – poważny błąd w konstrukcji fabuły.
A teraz moje wątpliwości. Skojarzenie przemocy z kobietą, która wyszła z toksycznego domu bez miłości i wsparcia, może dać oglądającym wrażenie, że ten problem ich nie dotyczy, że ich córki tego nie spotka, że one w takiej sytuacji się nie znajdą. W przemocowy związek można wejść mimo kochającej rodziny i mieć problem z "wyjściem", mimo dużego wsparcia – pisała.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.