Karolina ze "ŚOPW" oniemiała. Maciej podczas podróży poślubnej planował interesy
Podróż poślubna Karoliny i Macieja w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" miała być czasem odpoczynku i budowania więzi. Jednak nawet w malowniczej Czarnogórze świeżo upieczony mąż myślał o pracy, co wyraźnie nie spodobało się jego żonie.
Pochodzący z Krakowa Maciej, którego ekspertki sparowały z Karoliną, określa się jako przedsiębiorca mocno związany z biznesem i mediami społecznościowymi. Jego pasje dały o sobie znać podczas wycieczki po jednym z czarnogórskich miasteczek. Zafascynowany lokalnym krajobrazem i luksusowymi willami, nie krył, że chętnie zajrzałby do biura nieruchomości.
Wersow o ślubie, zmianie nazwiska i byciu żoną. "Muszę się przyzwyczaić do nowej rzeczywistości"
Podróż poślubna czy służbowy wyjazd? Maciej ze "ŚOPW" myślał o pracy
W pewnym momencie spaceru Maciej rzucił Karolinie propozycję.
Nie chciałabyś w takim pięknym domku zamieszkać? Bo tutaj są ekskluzywne nieruchomości. Może nam się uda w drodze powrotnej chociaż podejść do tego biura nieruchomości? – pytał.
Jego żona jednak szybko sprowadziła rozmowę na ziemię.
Nie, mężu, nie chciałabym mieszkać w Czarnogórze – odpowiedziała stanowczo.
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Karolina nie wytrzymała
Uczestniczkę "ŚOPW" naszła refleksja na temat pogodzenia pracy oraz czasu wolnego. Choć rozumie, że Maciej musi dbać o firmę, to jednak nie podobało jej się, że robił to podczas przechadzki z nią.
Jest element, kiedy wracamy do pokoju i on przegląda maile czy musi na coś odpisać. I tutaj oczywiście mu pozwalam, bo wiem, że musi. No i jest spacer, kiedy jesteśmy we dwoje i chcemy coś zobaczyć razem. I to jest typowo nasz czas – rozmyślała, zaznaczając, że będzie starała się stawiać granice.
Końcowo mąż Karoliny odpuścił temat pracy i pokazał, że potrafi odsunąć na bok swoje biznesowe zapędy i postawić relację na pierwszym miejscu.
Super by było, gdybyśmy poszli i pooglądali nieruchomości. Ale nie jest to główny cel tych wakacji. Głównym celem jest to, żeby moja żona dobrze się czuła, więc odpuściłem to tak szybko, jak mogłem, żeby jej nie denerwować – podkreślił.