Marika nie kryła łez. W "Dzień dobry TVN" mówiła o Świętach po stracie najbliższej osoby
W "Dzień dobry TVN" na kanapach gościła Marika wraz z synami, z którymi niedawno śpiewała podczas koncertu kolęd. Wokalistka opowiedziała o trudnym momencie w jej życiu, jakim są pierwsze Święta po śmierci jej matki. "Życie znajdzie sposób na naszą stratę" - powiedziała.
Udział w koncercie "Wspólne kolędowanie — najpiękniejsze polskie melodie", który widzowie TVN będą mogli zobaczyć 24 grudnia o 14:50, stał się dla Mariki i jej synów niezapomnianym przeżyciem. Wokalistka, ceniona za swoją sceniczność, tym razem wystąpiła wspólnie ze swoimi dziećmi — Jankiem i Karolem. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" przyznała, że występ rodzinny dostarczył jej całkiem nowych wrażeń. Chłopcy byli podekscytowani występem, a sam moment śpiewania "Kolędy dla nieobecnych" był dla Mariki wyjątkowy wzruszający.
Daria Ładocha o minionym roku. Strata przyjaciela, rozstanie, inny program. Jak się czuje?
Marika straciła w tym roku matkę
Wokalistka przeżywa trudny czas. W tym roku odeszła jej matka, co Marika mocno przeżyła. W "Dzień dobry TVN" opowiedziała o tym, że mama była dla niej najbliższą kobietą.
Straciłam niedawno najbliższą mi osobę, kobietę. To będą moje pierwsze święta bez mamy - powiedziała.
Piosenkarka nie kryła wzruszenia, mówiąc o swoich uczuciach. Jej głos drżał, a w oczach pojawiły się łzy.
Boję się tych świąt, bo to będą pierwsze święta w moim życiu, kiedy nie usłyszę życzeń od mamy przy łamaniu opłatka i nie dostanę od niej buziaka. Bardzo mi tego będzie brakować, już mi brakuje. Ale takie jest życie i wiem, że to doświadczenie dzielę z milionami ludzi na świecie, i chciałabym ich wszystkich z tego miejsca przytulić i powiedzieć, że jakoś damy sobie radę - mówiła, łamiącym się głosem.
Marika o nadziei po stracie najbliższej osoby
Marika zwróciła się także do wszystkich, którzy stracili bliskich, sami są chorzy lub opiekują się osobami chorymi. Jej słowa z pewnością napełniły otuchą wiele osób.
Wszystkim tym, którzy kogoś niedawno stracili albo spędzają święta wcale nie radośnie i nie przy pierniczkach, tylko przy czyimś łóżku albo sami są chorzy, chciałabym życzyć nadziei i tej pewności, że życie znajdzie sposób na naszą stratę, na tęsknotę, na nasze cierpienie. Znajdzie sposób i pójdzie dalej - powiedziała.