Program "Rolnik szuka żony" stracił fanów. Oglądalność 12. sezonu ZASKAKUJE
"Rolnik szuka żony" – telewizyjny hit Telewizji Polskiej, który od lat przyciąga miliony Polaków przed ekrany, tym razem nie pobił rekordów. Dane Nielsena pokazują, że 12. sezon programu oglądało mniej widzów niż rok wcześniej.
W 12. sezonie emitowanego na antenie TVP1 "Rolnika szukającego żony" wystąpiło pięciu bohaterów: Barbara, Arkadiusz, Gabriel, Krzysztof i Roland. Prowadzony przez Martę Manowską program przyniósł zarówno nowe związki, jak i głośne rozstania. Jak się okazuje, widzowie śledzili losy uczestników z nieco mniejszym zaangażowaniem niż rok temu – według Nielsen Audience Measurement, ten sezon oglądało średnio 1,8 mln widzów.
Rafał i Dominika z programu "Rolnik szuka żony" o swojej przyszłości. "Wybrałem spokój"
"Rolnik szuka żony". Widzowie nie dopisali
Najchętniej oglądany odcinek – 23 listopada – zgromadził 2,04 mln osób, ale to wciąż mniej niż dawniej. Finał, który miał być kulminacją emocji, przyciągnął 1,96 mln odbiorców. Najsłabszy wynik zanotowano 2 listopada, kiedy przed telewizorami zasiadło tylko 1,59 mln widzów.
Udziały w rynku też nie powalają: 15,2% w grupie wszystkich widzów i 13,5% w grupie 16–59. Dla porównania – 11. sezon miał średnio 1,87 mln widzów, więc tegoroczna edycja straciła około 70 tys. fanów.
Zaskakujące zakończenia w "Rolnik szuka żony" – kto znalazł szczęście?
Jak potoczyły się losy uczestników programu "Rolnik szuka żony"? W finale okazało się, że relacja Krzysztofa i Agnieszki nie przetrwała – kandydatka przyznała, że przed kamerami zachowywała się inaczej niż prywatnie. Podobny los spotkał Rolanda i Karolinę, którzy zakończyli znajomość. Roland nie krył rozżalenia, mówiąc o braku szczerości w relacji, a Karolina tłumaczyła się później w social mediach, zdradzając smaczki zza kulis.
Na szczęście nie wszystkie historie zakończyły się dramatem. Arkadiusz i Julia kontynuują swój związek po programie, Gabriel i Weronika spotykają się regularnie, choć jeszcze nie mieszkają razem, natomiast u Mateusza i Basi jest... niepewnie.