Marcin Rogacewicz dostaje niezły wycisk. Na próbie z Kaczorowską ZASNĄŁ na środku sali
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz ujawnili kulisy swoich przygotowań do "Tańca z Gwiazdami". Para odniosła się do spekulacji o tajnych treningach. Przy okazji aktor wrócił pamięcią do zabawnej sytuacji.
Od pierwszych odcinków "Tańca z Gwiazdami" widzowie zastanawiali się, skąd Marcin Rogacewicz ma tak dobre umiejętności taneczne. W sieci pojawiały się sugestie, że aktor i Agnieszka Kaczorowska mogli trenować w sekrecie przed oficjalnym startem programu.
Rafał Maserak o Agnieszce Kaczorowskiej, Marcinie Rogacewiczu i Karolaku. "Widzę, że Agnieszka oczekuje od Marcina, żeby..."
Rogacewicz i Kaczorowska odpowiadają na plotki
W rozmowie z "Super Expressem" Marcin Rogacewicz stanowczo zaprzeczył plotkom o wcześniejszych treningach. Aktor podkreślił, że jego sierpień był wypełniony obowiązkami zawodowymi i nie miał czasu na dodatkowe przygotowania.
Po pierwsze tak nie było, po drugie bardzo dużo pracowałem od 1 sierpnia, więc mój cały sierpień był mocno napięty. Nie było za bardzo czasu na to, żeby trenować - powiedział.
Agnieszka Kaczorowska przyznała, że pojawił się pomysł wcześniejszych prób, ale ostatecznie z niego zrezygnowali:
Powiem ci też, tak zupełnie szczerze, że przed rozpoczęciem oficjalnych treningów rzeczywiście pojawił się między nami taki pomysł, ja może byśmy już coś spróbowali, nie? Choć później mówię, bo to się właśnie musi wydarzyć w tym krótkim czasie.
Marcin Rogacewicz zasnął na środku sali
Para zdradziła, że jedynym elementem przygotowań przed oficjalnymi próbami było lekkie rozciąganie oraz konsultacje fizjoterapeutyczne. Rogacewicz korzystał także z siłowni, by poprawić mobilność barku. Wspomniał również o zabawnej sytuacji, gdy po długim dniu pracy zasnął w stroju tanecznym na środku sali treningowej.
No raz był taki moment, że na środku zasnąłem, bo faktycznie byłem po 16-17 godzinach ciężkiej pracy, przeszedłem na salę o 22:00 jak zombie, nieprzytomny. Więc wtedy z 3-godzinnego treningu, który miał trwać do pierwszej w nocy, zrobił się godzinny i po prostu padłem na środku i mnie nie obudziłaś, jak leżałem na środku parkietu, po prostu w stroju do tańca w butach do standardu, bo wtedy tańczyliśmy quick stepa, po prostu padłem. Był taki moment, był taki jeden trening, ale to, co jest nas na pewno łączy, to to, że bardzo chcemy to zrobić, że jesteśmy po to, bo chcemy razem tego doświadczyć, chcemy razem tańczyć. I właśnie przekraczając te różne granice, czyli chcemy przejść ten proces razem - wyznał.