Sylwia Bomba wyznała, jaką najdziwniejszą ofertę dostała. Ciężko uwierzyć, za co proponowano jej pieniądze
Sylwia Bomba i Grzegorz Collins od kilku już lat tworzą szczęśliwy związek. Medialna para chętnie pokazuje się publicznie, ale i działa w mediach społecznościowych, czym zaskarbili sobie sympatię internautów. W jednym z ostatnich wywiadów celebrytka zdradziła, jaką niedawno otrzymali propozycję. Telewizja miała wobec nich niecne zamiary.
Sylwia Bomba zdobyła rozpoznawalność dzięki udziałowi w programie "Gogglebox". Szybko stała się celebrytką - wystąpiła m.in. w "Tańcu z gwiazdami", a także pojawia się na eventach czy w programach śniadaniowych. Głośno jest również o jej związku z Grzegorzem Collinsem. Para potwierdziła doniesienia o bliskiej relacji w 2023 roku i od tego czasu są wręcz nierozłączni. Jak się okazuje zakochani są także łakomym kąskiem dla telewizji.
Patchworkowe święta Stramowskiego. Czy udało mu się porozumieć z Kasią Warnke w sprawie opieki nad córką?”
Sylwia Bomba opowiedziała o nietypowej propozycji z TV
Sylwia Bomba może pochwalić się blisko milionem obserwujących na Instagramie. Nic więc dziwnego, że firmy zgłaszają się do niej w celach współpracy. Co ciekawe, zrobiła to niedawno również jedna z telewizji. Celebrytka w rozmowie z Kozaczkiem wyznała, że wraz z Grzegorzem Collinsa otrzymali propozycję, która mogła być bardzo korzystna finansowo. Stacja była gotowa zasponsorować im zaręczyny w zamian za zgodę na ich transmisję. Jak stwierdziła sama celebrytka, osoby, które z nimi rozmawiały, były gotowe opłacić dosłownie wszystko.
O mogę wam powiedzieć. Dostaliśmy propozycję z Grzesiem, że zafundują nam zaręczyny, kupią nam wszystko, zapłacą nam za wszystko, tylko żebyśmy pozwolili to nagrać. Mogliby nam zapłacić, nie wiem, za super bilety do Paryża i wszystko, tylko żebyśmy pozwolili im to nagrać — wyznała Bomba.
Bombie i Collinsowi zaproponowano sfilmowanie... ślubu
Jednak to nie koniec zaskakujących ofert. Sylwia Bomba zdradziła również, że podobną propozycję otrzymali w kontekście organizacji ślubu. Stacja zaproponowała sfinansowanie całego przedsięwzięcia, oczekując jedynie zgody na filmowanie przygotowań i całej imprezy. Celebrytka wspomniała, że dobrze by było, gdyby dorzucili również nieco dramaturgii, bo ta... lepiej się sprzedaje.
Niedawno była taka propozycja, czy byśmy nie chcieli pokazywać naszych przygotowań do ślubu i organizacji ślubu, a oni nam za wszystko zapłacą. (…) Też powiedzieli, że wszystko, co chcemy, tylko żeby oni to mogli filmować, ale najlepiej, żebyśmy się w międzyczasie trochę pokłócili, jakaś drama, może zerwanie zaręczyn, potem powrót — dodała chwilę później celebrytka.