Tak skandaliczna, że zabroniona w wielu krajach. Edyta Herbuś w miłosnym przeboju
Edyta Herbuś i Antoni Smykiewicz stworzyli duet w ostatnim odcinku "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Erotyczny przebój lat 60. XX wieku zauroczył jury. Widzowie nie mogą powstrzymać zachwytów nad wykonaniem Herbuś.
Edyta Herbuś, znana tancerka i aktorka, postanowiła spróbować swoich sił w roli wokalistki w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", co spotkało się z mieszanymi opiniami. W jednym z odcinków wcieliła się w Natalią Oreiro z utworem "Cambio dolor". Choć wizualnie jej występ oceniono pozytywnie, zdaniem wielu widzów jej umiejętności wokalne pozostawiają wiele do życzenia. W ostatnim odcinku Herbuś skradła serca widzów.
Justyna Steczkowska o "The voice of Poland" i programie "Twoja twarz brzmi znajomo"
Edyta Herbuś zachwyciła w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"
Zwykle opinie po występach Edyty w programie są podzielone. Niektórzy krytykują wokalne umiejętności Herbuś, inni doceniają jej sceniczny wdzięk i wyczucie stylu. Tym razem jednak Edyta Herbuś otrzymuje same pozytywne komentarze i nic dziwnego. Wykonanie piosenki "Je t’aime... moi non plus" zachwyciło wszystkich, od jury, przez publiczność w studio, aż po widzów przed telewizorami.
Po raz kolejny jestem panią zachwycona. Naturalnie ma pani dość niski głos, a tu trzeba było zaśpiewać bardzo wysoko, i jako romanistka dodam, że świetnie wypadł wasz francuski. Cudownie.
Bardzo, bardzo blisko do oryginału, jeśli chodzi o wokal, natomiast inscenizacyjnie - jestem tak samo zachwycony, jak Piotr. Edyta powinna wygrać dzisiejszy odcinek, bo wielokrotnie była ograbiona z punktów, a jej występ był genialny.
Doskonały występ. Wspaniale razem wystąpili wokalnie i aktorsko. W magicznym Paryżu było niesamowicie romantycznie. Pani Edyta zrobiła największe postępy w tym programie - piszą widzowie.
Piosenka Edyty Herbuś była zabroniona w wielu krajach
Utwór, który dziś uznawany jest za jeden z najbardziej zmysłowych w historii muzyki, miał zupełnie inne początki. Po raz pierwszy pojawił się w 1966 roku we francuskim filmie "Les Coeurs Verts" jako instrumentalny temat Michela Colombiera zatytułowany "Scène de bal". Dopiero kilka lat później Serge Gainsbourg stworzył do niego słowa – na prośbę Brigitte Bardot, która chciała, by napisał "najbardziej romantyczną piosenkę świata". Choć początkowo artysta nagrał utwór właśnie z Bardot, jej ówczesny mąż Gunter Sachs nie pozwolił na publikację nagrania. W efekcie Gainsbourg zarejestrował nową wersję w duecie z Jane Birkin – swoją partnerką, dla której piosenka stała się początkiem międzynarodowej kariery.
Kompozycja powstała w czasie rewolucji obyczajowej lat 60., a jej erotyczny charakter natychmiast wzbudził ogromne kontrowersje. Zmysłowe westchnienia Birkin oraz sugestywne wersy wywołały skandal w wielu krajach. Mimo to utwór szybko stał się symbolem wolności artystycznej i przełamywania tabu. Choć w niektórych państwach – m.in. w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoszech, Islandii, Jugosławii, czy Szwecji – jego emisja była zakazana, piosenka zdobyła ogromną popularność i do dziś pozostaje jednym z najodważniejszych manifestów muzycznej namiętności XX wieku.