TYLKO U NAS! Bursztynowicz o odpadnięciu Kaczorowskiej i Rogacewicza z "TzG". "Nie chodzi tylko o taniec"
Po odpadnięciu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza z "Tańca z gwiazdami" Barbara Bursztynowicz opowiedziała w rozmowie z naszą reporterką, Karoliną Motylewską, o swoich emocjach związanych z werdyktem widzów. Porównała też własne występy do Tomasza Karolaka, zwracając uwagę na rozbieżności w punktacji.
W 7. odcinku jubileuszowej edycji "Tańca z gwiazdami" doszło do jednego z największych zwrotów akcji tego sezonu. W strefie zagrożenia znalazły się dwie pary: Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz oraz Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin. Choć widzowie byli niemal pewni, że to właśnie 71-letnia aktorka pożegna się z programem, odpadli Kaczorowska i Rogacewicz, którzy byli uważani za jednych z faworytów do finału.
CZYTAJ TAKŻE: Kaczorowska i Rogacewicz odpadli z "TzG". Bursztynowicz chciała ich pocieszyć, ale ją zignorowali
Kaczorowska i Rogacewicz odpadli z "TzG" Barbara Bursztynowicz komentuje
Barbara Bursztynowicz, w rozmowie z naszą redakcją, przyznała, że werdykt ją zaskoczył. Myślała bowiem, że to ona pożegna się z programem.
Pół procenta było nadziei, że może się uda. Ale stało się, jak się stało. Było to dla nas zaskoczenie, ale bardzo miłe. Chociaż czułam też pewnego rodzaju smutek, bo przecież oni pięknie tańczą – usłyszeliśmy.
Aktorka znana z "Klanu" podkreśliła, że w "Tańcu z gwiazdami" nie zawsze wygrywa technika, lecz decyzje widzów i emocje, które rządzą widowiskiem.
Jak zapewniał mnie Michał, nie chodzi tylko o taniec. To również widzowie decydują, kto odpadnie, a kto zostanie. Nie jest to przyjemne dla par, które tańczą doskonale, i zdaję sobie sprawę, że może być to bardzo przykre. Emocje są tak ogromne, że często nad nimi nie panujemy. Ja – ponieważ jestem już na tyle dorosła, dojrzała i mam za sobą tyle premier – wiem, że nie zawsze wszystko idzie idealnie. Czasami zdarzy się, że nam się omsknie noga. Ale tutaj nic się nie omsknęło, po prostu tak się wydarzyło. To jest show – dowiedzieliśmy się.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS: Iwona Pavlović BRONI soczystą przemowę Agnieszki Kaczorowskiej. "Wszyscy jesteśmy BEZNADZIEJNI"
Michał Kassin o sprawiedliwości werdyktu w "TzG"
Michał Kassin podkreślił, że "Taniec z gwiazdami" to program rozrywkowy, a nie turniej tańca – dlatego ostateczny werdykt uznał za sprawiedliwy.
To nie jest teoria tańca, tylko show rozrywkowe. Gdybyśmy byli na turnieju tańca, oczywiście byłoby to niesprawiedliwe, bo tańczyliśmy gorzej. Nasz występ technicznie mógł być gorszy niż występ Agnieszki i Marcina, ale taniec jest tutaj tylko jedną ze składowych. Uważam, że to był sprawiedliwy werdykt.
Bursztynowicz i Kassin zaskoczeni różnicą w punktach w "TzG" między nimi a Karolakiem
A co para sądzi o wysokiej nocie Tomasza Karolaka?
Dla nas też było to zaskoczenie, bo czujemy się na poziomie tanecznym blisko Tomasza Karolaka i Izy. Wydaje nam się, że nasze występy są na podobnym poziomie technicznym – różnice są niewielkie. Chociaż wydaje mi się, że nawet więcej kroków tanecznych wplatamy, a Tomek robi show, w którym jest mniej kroków, a więcej elementów stand-upowych – mówił Michał.
– U nas przy ocenach wytyka się błędy, technikę, postawę, sylwetkę, a u Tomka padają same superlatywy, są same pochwały i nie dostrzega się błędów. Uważam to za… nie do końca w porządku – dodał.
Barbara Bursztynowicz podsumowała to krótko i z dystansem:
To była duża różnica... (...) Są sympatie większe, mniejsze i koniec. Z tym się nie dyskutuje.