Uczestnik "Sanatorium miłości" jest bezdomny? Słowa Andrzeja wywołały burzę. "On szuka kobiety z mieszkaniem"
Tylko bogaci mają prawo do szczęścia? - pytają niektórzy widzowie "Sanatorium miłości". Jeden z uczestników wyznał, że ma problemy finansowe i nie ma własnego mieszkania. Słowa Andrzeja wywołały gorącą dyskusję.
12.03.2024 20:06
"Sanatorium miłości" po raz kolejny emocjonuje widzów. Równie często, co sercowe perypetie kuracjuszy, komentowane są ich życiowe historie. Niemałe kontrowersje wywołała wypowiedź Andrzeja, który otwarcie przyznał, że nie ma pieniędzy i własnego mieszkania. Niektóre komentarze są bardzo krzywdzące dla uczestnika show TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej z "Sanatorium miłości" nie ma gdzie mieszkać?
Andrzej z "Sanatorium miłości" nie miał zamiaru ukrywać, że znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Mężczyzna musi korzystać z pomocy społecznej, żeby mieć dach nad głową.
Ostatnim czasem mieszkam w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej, bo moja płynność finansowa została lekko zachwiana - opowiadał.
Niestety, słowa Andrzeja przez część widzów zostały skomentowane niepochlebnie i krzywdząco. Zarzuca mu się, że trafił do programu, żeby znaleźć kobietę z pieniędzmi.
Zawsze brali ludzi majętnych, a w tej edycji faceta z DPS-u wzięli. I to jeszcze dostał trzy serduszka. Ale mina będzie po programie (...) On szuka kobiety z mieszkaniem. Chwalił się, że był za granicą, a kieszeń ma pustą i bezdomny - czytamy.
Na szczęście wielu fanów "Sanatorium miłości" wzięło bohatera nowej edycji w obronę.
Widzowie oburzeni komentarzami pod adresem Andrzeja z "Sanatorium miłości"
Internauci są oburzeni faktem, że część osób posądza Andrzeja o interesowny udział w "Sanatorium miłości". Podkreślają, że szczęścia może szukać każdy, niezależnie od stanu posiadania.
Tylko bogaci mają prawo do szczęścia? Tam jest tyle bogatych pań, niech próbuje (...) Może znajdzie nie miłość, ale dom — pisali.
Z pewnością Andrzej jest wdzięczny fanom za taki rodzaj wsparcia.