Za rolę Tracza spotkały go SZYKANY. Nie odróżniali go od kreacji: "Pluli na niego, gdy wchodził do kościoła"
Dariusz Kowalski zagrał Janusza Tracza, bezwzględnego i nienawidzącego Kościoła człowieka. Aktor był w swojej roli tak dobry, że widzowie nie odróżniali jego samego, od roli, którą grał. Kowalski był załamany reakcją ludzi, którzy potrafili bezdusznie oceniać go za jego pracę.
Serial "Plebania" obchodzi swoje 25-lecie, co jest wyjątkowym wydarzeniem dla jego twórców i fanów. Produkcja, której akcja toczy się na plebanii, od samego początku zdobyła serca widzów, stając się jednym z najpopularniejszych polskich serii. Serial nie tylko bawił, ale także poruszał ważne tematy społeczne, łącząc sacrum i profanum. Pomysłodawca scenariusza, Stanisław Krzemiński, inspirował się swoimi doświadczeniami z okresu stanu wojennego, kiedy to plebanie były centrum lokalnej społeczności. Jeden z aktorów, choć ceniony za swoją rolę, nie wspomina jej najlepiej. Chodzi o Dariusza Kowalskiego, który wcielał się w Janusza Tracza.
Izabela Trojanowska o serialu Klan i odejściu Barbary Bursztynowicz
Dariusz Kowalski cierpiał z powodu roli Janusza Tracza w "Plebanii"
Czasem aktorzy tak dobrze wykonują swoją pracę, że widzowie bardzo mocno wierzą w to, co widzą na scenie. Tak było w przypadku Dariusza Kowalskiego, którego wierni fani "Plebanii" utożsamili z czarnym charakterem, którego grał.
Bardziej niż księdza nie znoszę tej instytucji, której ksiądz służy - mówił w jednym z odcinków.
Ewa Kuryło, która także grała w "Plebanii", wyznała, że aktor cierpiał, że dostał rolę Janusza Tracza, choć zagrał go świetnie.
Naprawdę bardzo to przeżywał, to było smutne - przekazała aktorka Plejadzie. - Kiedy chodził do kościoła, ludzie na niego pluli, bo utożsamiali go z tą postacią - opowiadała.
"Plebania" ma już 25 lat
"Plebania" zadebiutowała na antenie w 2000 roku i była emitowana przez 12 lat. Serial przyciągnął przed telewizory wiele pokoleń, a jego bohaterowie, jak barmanka Irka grana przez Małgorzatę Teodorską, stali się ikonami polskiej telewizji.
Ewa Kuryło, jedna z aktorek związanych z "Plebanią", wspomina, że serial był dla niej prawdziwą przygodą. Aktorka, która była bliska porzucenia kariery, dzięki przypadkowemu spotkaniu z reżyserką castingową, dostała rolę Halinki, co odmieniło jej życie zawodowe.
"Plebania" pozostaje ważnym elementem polskiej kultury telewizyjnej, a jej jubileusz jest okazją do wspomnień i refleksji nad jej wpływem na widzów.
CZYTAJ TAKŻE: Paweł Gędłek był gwiazdą "Plebanii". Zmarł w wieku 35 lat, przed śmiercią zdobył się na piękny gest