Jan Lubomirski-Lanckoroński pochwalił się, jaki prezent dał królowej Kamili. "Bardzo sobie ceni"
Jan Lubomirski-Lanckoroński z dumą opowiada o swojej wieloletniej znajomości z królem Karolem III i królową Kamilą. W rozmowie z redakcją Jastrząb Post ujawnił, jaki prezent ostatnio sprawił brytyjskiej parze królewskiej. – Zawsze staramy się wysyłać polskie prezenty – zdradził nam.
Jan Lubomirski-Lanckoroński oprowadził redakcję Jastrząb Post po swoim pałacu, który mieści się w centrum Warszawy. W trakcie spotkania pochwalił nam się znajomością z brytyjskim królem Karolem III i jego żoną, królową Kamilą. Na tegoroczne święta Bożego Narodzenia otrzymał od nich kartkę z życzeniami, którą nam pokazał. Ujawnił też, jaki prezent sprawił koronowanym głowom.
Jan Lubomirski-Lanckoroński pochwalił nam się prezentem od króla Karola III i królowej Kamili
Jan Lubomirski-Lanckoroński przypomniał reporterce Jastrząb Post, że zna się z królem Karolem III i królową Kamilą już "dobre 20 lat". Pochwalił się, że ich kontakt nie ogranicza się jedynie do wysyłania sobie kartek świątecznych. "Korespondujemy ze sobą dosyć często, zwłaszcza z królową, od wielu lat" – powiedział nam. Zapytany o inne prezenty, którymi wymienia się z brytyjską parą królewską, dodał:
Zawsze staramy się, żeby do osób, takich jak koronowane głowy, wysyłać prezenty polskie — od muzyki Fryderyka Chopina po polską porcelanę, której sami używamy od wielu lat. (...) Królowa Kamila bardzo sobie ceni właśnie tę polską zastawę.
ZOBACZ TEŻ: Jan Lubomirski-Lanckoroński zdradził, co robią jego dzieci. Najmłodsza córka jest poliglotką
Jan Lubomirski-Lanckoroński sprezentował królowej Kamili porcelanę
Jan Lubomirski-Lanckoroński wskazał, że porcelana, którą wysyła królowi Karolowi III i królowej Kamili pochodzi z miasta Ćmielów, które – jak wyjaśnił – należało do jego rodziny, a tamtejsza fabryka porcelany należała przed II wojną światową do jego wuja. Dopytany o to, o czym ostatnio rozmawiał z brytyjskim władcą, zdradził:
Kiedy pochwalił mi się: "Słuchaj, na mojego człowieka od finansów wziąłem Polaka — był najlepszy ze wszystkich", to mnie od razu serce rośnie!
"Pamiętam, że jak ostatnio przyszliśmy do nich (...), to jeden z kamerdynerów też był Polakiem. Był bardzo zadowolony, że nie jesteśmy kolejnymi Polakami, którzy przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii do pracy, tylko że rzeczywiście jako znajomi spotykamy się z królem i królową" – dodał Jan Lubomirski-Lanckoroński.