Karolina Korwin-Piotrowska oskarża władze TVN i Polsatu. Edwardowi Miszczakowi oberwało się podwójnie
Nie cichną echa skandalu z Dagmarą Kaźmierską w roli głównej. Karolina-Korwin-Piotrowska przejechała się po władzach stacji, które lansowały celebrytkę. Edward Miszczak oberwał nawet dwa razy.
05.05.2024 11:00
Karolina Korwin-Piotrowska prowadziła niegdyś "Magiel Towarzyski", w którym dokonywała subiektywnego przeglądu świata mediów, polityki i show-biznesu. Teraz dziennikarka punktuje gwiazdy show-biznesu, które nie powinny były nimi zostać i rzeczywistość medialną. Skrytykowała Dagmarę Kaźmierską, niechlubną bohaterkę ogromnego skandalu, wskazała jednak innych winnych całej tej afery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Korwin-Piotrowska krytykuje polski show-biznes
Karolina Korwin-Piotrowska nie ukrywa swojego krytycznego stosunku do wielu gwiazd i celebrytów. Ma także wiele do zarzucenia polskim mediom.
Tacy są celebryci, jak ich media wychowają. Albo przestaniecie lansować debili, albo przestaniecie lansować kretynów, prostytutki lansujące się na celebrytki, ludzi, którzy nie są w stanie złożyć zdania, albo nie. Młynarski i Wajda i cała masa nazwisk, o których już mówimy, że są w innym świecie, to jest efekt pracy mediów, które jednak stosowały selekcje - mówiła dla portalu przeambitni.pl
Korwin-Piotrowska wspomniała, że kiedyś trzeba było się postarać, by trafić przed kamerę.
Byle tępak przed kamerę się nie dostawał, były takie czasy, naprawdę – żeby dostać się przed kamerę, trzeba było mieć jakiś talent, coś umieć poza pokazania gołego zada na Instagramie – wyznała dziennikarka.
Karolina Korwin-Piotrowska punktuje władze stacji w związku z Dagmarą Kaźmierską
W najnowszym odcinku podcastu "Pierwsza młodość" dziennikarka postanowiła prześledzić historię Dagmary Kaźmierskiej i sprawdziła, kto był odpowiedzialny za to, ze celebrytka pojawiła się w mediach.
Moim zdaniem trzeba powiedzieć, że szefową telewizji TTV, w której Dagmara Kaźmierska zaczęła karierę, w 2016 r., kiedy zaczął się program "Królowe życia", była Lidia Kazen, obecna dyrektorka TVN. Wtedy była dyrektorką programową TTV i pod jej berłem pojawił się program "Królowe życia". (...) Nikt mi nie powie, że nie wiedziała, co to jest za program. Nikt mi nie powie, że nie wiedziała, co wypuszcza na antenę stacji, której była wtedy dyrektorką - powiedziała Korwin-Piotrowska.
Dwukrotnie dostało się Edwardowi Miszczakowi, który najpierw był szefem Lidii Kazan, a potem, już jako dyrektor programowy Polsatu, pozwolił na to, by Kaźmierska stała się gwiazdą tej stacji.
To on wpuścił Dagmarę Kaźmierską z dwoma tym razem programami na antenę Polsatu - mówiła dziennikarka.
Karolina Korwin-Piotrowska przekazała, co myśli na temat wrzucania osób pokroju Kaźmierskiej do programu, w którym występują też inni, którzy naprawdę starają się budować swoje kariery na swoim talencie.
Zestawiono ich z osobą, która była w więzieniu, spędziła w nim 14 miesięcy z trzech lat zasądzonego wyroku, m.in. za sutenerstwo. Oni zostali postawieni w tej sytuacji, pewnie myśleli, że ta sprawa już przyschła, ale nie tak łatwo jest wysuszyć każde g***o. Nie każde g***o da się zamieść pod nawet elegancki polsatowy dywan. Ci ludzie są w fatalnej sytuacji. Nie będzie ważne, kto wygra, bo ta afera przykryła to wszystko, bo jakiś ktoś nie pomyślał, nie włączył mózgu i nie pomyślał sobie w swoim poczuciu bezkarności, wyjątkowości albo po prostu jest kretynem i nie umie czytać w Google'u, stwierdził: "e, ludzie nic nie powiedzą, nie zauważą". Otóż zauważył - zakończyła.